Dziennik Anetmar
Jestem ale tak jakby mnie nie było!
NIE MAM CZASU!!!!
Dziwne jak się kto buduje ... NIE?!
Masa rzeczy na raz ... to już taki zwyczaj u nas.
Robi się instalacja wodno kanalizacyjno grzewcza. Jeszcze nie wiem czy dobrze czy źle... wygląda na to że sprawnie ale ja tam nie wiem... jedyne co mnie w lekkie osłupienie wrawiło i o smutek wręcz przyprawiło to to że Wodniacy nasi dziury w moich pięknych ścianach robią!!! I gdzie sens coś wymurować jak później przylezą tacy i dziurska wykuwają. Dobrze , że powstrzymałam wybuch mego niezadowolenia , nie zrobiłam karczemnej awantury za demolkę którą mi uprawiaja w ślicznym domku tylko u Ślubnego języka zasięgnełam... i wyszło, że japy rozdziawiać nie ma o co, Panów gonić w siną dal nie można bo tak ma być A i będzie jeszcze gorzej!!! To mnie Kochanie pocieszyło ... nie ma co
Tak w ogóle to ja lekko nie składnie pisać mogę bo dopiero powoluśku z szoku pourazowego wychodzę
Polazłam do sklepów, hurtowni a nawet fabryk coby płyteczki obstalować... reszty chyba tłumaczyć nie muszę
Kto ustala ceny na płytki?!!! I kto je kupuje???!!!
Także zamisat obstalowania płytek depresję sobie zafundowałam i postanowiłam nie zmieniać mieszkania bo po co skoro i tak nie będzie to dom moich marzeń ajak mnie ma szarpać na 140m2 przy wchodzeniu do łazienki to po co lepiej ograniczyć rozmiary do 50m2...
Już z tego wyszłam.
Powiem więcej staram się coś tanim sumptem wykombinować Zobaczymy!!!
Może jutro dam radę zdjątka rureczek do ogrzewania wstawić...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia