Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    107
  • komentarzy
    11
  • odsłon
    757

Prymulkowa przygoda.


Martinezio

781 wyświetleń

Uff... To był ciężki dzień. W przenośni i dosłownie, ale po kolei :>

 

 


Najpierw obiecane fotki (sorka, że dopiero dziś, ale jakoś przedwczoraj i wczoraj wieczorem Morfeusz mnie nawiedzał).

 

 


Fotki z dnia 5.11.2008:

 


http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzLdSW8TI/AAAAAAAAAM4/mp91W4IJZXk/s1600-h/aS6300990.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzLdSW8TI/AAAAAAAAAM4/mp91W4IJZXk/s200/aS6300990.JPG http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzK2VuNnI/AAAAAAAAAMw/EnMWwWM12RM/s1600-h/aS6300989.JPG" rel="external nofollow">http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzK2VuNnI/AAAAAAAAAMw/EnMWwWM12RM/s200/aS6300989.JPG


http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzKp8FUMI/AAAAAAAAAMo/AvQUtO1Ozw8/s1600-h/aS6300986.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzKp8FUMI/AAAAAAAAAMo/AvQUtO1Ozw8/s200/aS6300986.JPG http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzKD4LG4I/AAAAAAAAAMg/J1kQL47FzqE/s1600-h/aS6300984.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzKD4LG4I/AAAAAAAAAMg/J1kQL47FzqE/s200/aS6300984.JPG


Jak widać szalunki rosły i rosły.

 


No i ta awaria, o której wspominałem, wygląda tak:

 


http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzL6QVElI/AAAAAAAAANA/A4zFxeNyIVg/s1600-h/aS6300988.JPG" rel="external nofollow">http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRSzL6QVElI/AAAAAAAAANA/A4zFxeNyIVg/s200/aS6300988.JPG

 


Fotki z dnia 6.11.2008:

 


http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1dPfIdaI/AAAAAAAAANQ/ODmLB4LHQ30/s1600-h/aS6300992.JPG" rel="external nofollow">http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1dPfIdaI/AAAAAAAAANQ/ODmLB4LHQ30/s200/aS6300992.JPG http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1c476rnI/AAAAAAAAANI/YONn4Mm9ASM/s1600-h/aS6300991.JPG" rel="external nofollow">http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1c476rnI/AAAAAAAAANI/YONn4Mm9ASM/s200/aS6300991.JPG


http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1d-QO8WI/AAAAAAAAANg/0Y69D1_sA_w/s1600-h/aS6300993.JPG" rel="external nofollow">http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1d-QO8WI/AAAAAAAAANg/0Y69D1_sA_w/s200/aS6300993.JPG http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1doKREfI/AAAAAAAAANY/YEpZisi1qiE/s1600-h/aS6300994.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1doKREfI/AAAAAAAAANY/YEpZisi1qiE/s200/aS6300994.JPG


http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1eHJ_G0I/AAAAAAAAANo/Kz4o3wHoKow/s1600-h/aS6300998.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS1eHJ_G0I/AAAAAAAAANo/Kz4o3wHoKow/s200/aS6300998.JPG http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SJWNPEI/AAAAAAAAANw/1lQw50j1g6w/s1600-h/aS6300997.JPG" rel="external nofollow">http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SJWNPEI/AAAAAAAAANw/1lQw50j1g6w/s200/aS6300997.JPG


http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SqswhMI/AAAAAAAAAOA/gQKeuSuugqU/s1600-h/aS6301000.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SqswhMI/AAAAAAAAAOA/gQKeuSuugqU/s200/aS6301000.JPG http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SHbbI0I/AAAAAAAAAN4/IVooGnwmGU8/s1600-h/aS6300999.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS4SHbbI0I/AAAAAAAAAN4/IVooGnwmGU8/s200/aS6300999.JPG


Jak widać, w tym dniu największy przyrost był w ilości stali na suficie Szef ekipy stwierdził, że tą samą ilością stali, co jest u mnie, to obdzieliłby 3 domy

 


No, ale im więcej stali, tym dom będzie mocniejszy :)

 

 


No i wreszcie nadszedł dzień dzisiejszy.

 


Pewnie chcielibyście wiedzieć, dlaczego ciężki? Otóż ciężki w tym sensie, że zbrojenie stropu i schodów dobiegło końca, a zatem ciężar stali uzyskał swą największą wartość :> Dlatego też mowa o ciężkości dosłownej. Jeśli chodzi o cieżkość psychiczną, to dotyczy to wydarzeń w zasadzie z samej końcówki.

 


Mianowicie betoniarnia spóźniła się z dostawą i to sporo Mam nadzieję, że w związku z tym dadzą jakiś rabat przy rozliczeniu...

 


A tak w ogóle to nie wiem, czy już wspominałem, ale od dziś MAMY STROP

 

 


Dzisiejsza fotorelacja:

 


Zbrojenie stropu:

 


http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KHvi3-I/AAAAAAAAAOQ/b50_v8YaPNY/s1600-h/aS6301011.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KHvi3-I/AAAAAAAAAOQ/b50_v8YaPNY/s200/aS6301011.JPG http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8J3_UmpI/AAAAAAAAAOI/5O-A8LFx-cc/s1600-h/aS6301003.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8J3_UmpI/AAAAAAAAAOI/5O-A8LFx-cc/s200/aS6301003.JPG

 


Schody:

 


http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8Kh3RcjI/AAAAAAAAAOY/Jr3rpRROB0A/s1600-h/aS6301010.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8Kh3RcjI/AAAAAAAAAOY/Jr3rpRROB0A/s200/aS6301010.JPG http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KrgC9TI/AAAAAAAAAOg/5oTt3BJlGVM/s1600-h/aS6301013.JPG" rel="external nofollow">http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KrgC9TI/AAAAAAAAAOg/5oTt3BJlGVM/s200/aS6301013.JPG


http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KzApQ3I/AAAAAAAAAOo/jj_RzUEit_8/s1600-h/aS6301002.JPG" rel="external nofollow">http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS8KzApQ3I/AAAAAAAAAOo/jj_RzUEit_8/s200/aS6301002.JPG http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRTDyebRrTI/AAAAAAAAAPY/vZE8sr_74g4/s1600-h/aS6301008.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRTDyebRrTI/AAAAAAAAAPY/vZE8sr_74g4/s200/aS6301008.JPG


Te kałuże na ostatnim zdjęciu to woda po płukaniu szalunków z trocin i innego pyłu. Się trochę tego nazbierało, a estetycznie po takiej "podsypce" by stropy nie były, oj nie... Oczywiście płyn do szalunków też został użyty, a jako podłoże szalunkowe stropu zostały użyte płyty, a nie zwykłe deski. Dzięki temu strop będzie dużo gładszy i równiejszy, niż po deskach :)

 

 


Wylewanie stropu:

 


http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1ok7KJI/AAAAAAAAAPA/6gymnN1jWCk/s1600-h/aS6301025.JPG" rel="external nofollow">http://4.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1ok7KJI/AAAAAAAAAPA/6gymnN1jWCk/s200/aS6301025.JPG http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1ANHDOI/AAAAAAAAAO4/9lWEEDRBxFg/s1600-h/aS6301019.JPG" rel="external nofollow">http://2.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1ANHDOI/AAAAAAAAAO4/9lWEEDRBxFg/s200/aS6301019.JPG


http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1JB6H7I/AAAAAAAAAOw/ihbrGCC4mI8/s1600-h/aS6301020.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1JB6H7I/AAAAAAAAAOw/ihbrGCC4mI8/s200/aS6301020.JPG http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRTDyrey7MI/AAAAAAAAAPg/hXksa5bswE4/s1600-h/aS6301018.JPG" rel="external nofollow">http://3.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRTDyrey7MI/AAAAAAAAAPg/hXksa5bswE4/s200/aS6301018.JPG


http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-2OhWL1I/AAAAAAAAAPQ/VgilSnnX5-Y/s1600-h/aS6301022.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-2OhWL1I/AAAAAAAAAPQ/VgilSnnX5-Y/s200/aS6301022.JPG http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1it8x0I/AAAAAAAAAPI/qHd2_pKmWZ0/s1600-h/aS6301021.JPG" rel="external nofollow">http://1.bp.blogspot.com/_4STjwinLOH8/SRS-1it8x0I/AAAAAAAAAPI/qHd2_pKmWZ0/s200/aS6301021.JPG

 

 


Więcej fotek szczegółowych na razie nie mam, bo pora późna, jak widzicie, a najmłodsi inwestorzy czekali w samochodzie.

 


Na tym w zasadzie kończy się kolejny etap i tydzień prac. Następny nie wiem, kiedy się zacznie ze względu na moje prywatne święto państwowe i długi weekend. Szef ekipy ma dzwonić, ale przymiarki są na robotę w pełnym zakresie dniowym, czyli od poniedziałku.

 


Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Póki co - strop schnie :) Jutro powinien być już twardy, a że temperatury niskie, to i olewać nie będzie trzeba Jutro zrobię fotki za dnia.

 


Ponadto jutro będę się chciał spotkać z wykonawcą przyłączy wodnych. Zobaczymy, czy się uda. Jeśli tak, to w przyszłym tygodniu będzie już przyłącze gotowe (co prawda zalewanie rur zrobimy na wiosnę, ale przynajmniej grunt po wykopach sobie ładnie siądzie do wiosny).

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...