Prymulkowa przygoda.
Kilka dni nie pisania i już zaległości
W te pędy uzupełniam krótkie info z akcji "Prymulkowa Przygoda"...
Hydra skończył swe dzieło w środę już - wkrótce kilka fotek z rurkociągów podłogówkowych Dziś natomiast zamontowaliśmy "zawór czerpalny 3/4 cala" i czerpiemy wodę zgodnie z umową z wodociągami :)
Zakupiliśmy trochę oprzyrządowania i zaczęliśmy grodzić działeczkę. Przy okazji wyszło, że w trakcie prac ziemnych uszkodziliśmy słupek graniczny i jak pierwszy raz mierzyłem płot "na oko", to wyszło nieco krzywo na szczęście bardziej wgłąb działki naszej, niż sąsiadowej Dziś to poprawiliśmy i ostatecznie płot staje w prawidłowym miejscu - słupek graniczny się udało odnaleźć (Oz ma lepsze oczy ode mnie ): był ułamany tuż nad ziemią, a że drzewniany i wśród właśnie odbijającej po zimie zieleniny, to kiepsko widoczny...
Wracając do tematu - wczoraj wykopaliśmy dziury na jednej stronie działki, ale musieliśmy je zakopać i wykopać nowe dzisiaj - dlatego udało się obstalować słupki tylko z jednej strony działki... Następny etap trza będzie odłożyć na później, bo jutro święto, a potem już zwykły tydzień szychty w fabryce :/ Wieczorami to niewiele się da zrobić, a ponadto muszę jeszcze dorobić hydroizolację na balkonie zanim wylewkarze przyjdą...
Na wylewki już wszystko przygotowane (oprócz izolacji na balkonie, niestety, ale to już wkrótce): zakupione materiały czekają, domek i działka wysprzątane "na błysk"...
Pozostało tylko czekać na krecika, żeby pomiksował trochę :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia