Prymulkowa przygoda.
Hmm... Cisza przed burzą? Zobaczymy... Na razie podłogi stygną i niewiele się dzieje... Ot, trochę zakupów i prac w polu.
Zakupiliśmy gres techniczny do kotłowni i piwniczki, glazurę ścienną do tychże pomieszczeń, oraz panele na całość domku (zrezygnowaliśmy z opcji glazury na dole, gdyż nie mogliśmy znaleźć nic, co by nam pasowało kolorystycznie i cenowo - płytki drewnopodobne są masakrycznie drogie ).
Przy okazji zaprojektowałem też kominek:
http://picasaweb.google.com/marcin.ziemian/Nasze4KTy?feat=embedwebsite#5337069971700985634" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_4STjwinLOH8/ShEU3LykLyI/AAAAAAAAA9o/8m8eDJUamDI/s400/Kominek_V3.1-z-materialami.jpeg
Tu w wersji nowoczesnej, ale wykonanie będzie w wersji rustykalnej, czyli rządzi klinkier
Uff... Wkrótce zaczynamy zabudowę wnętrz, więc się zacznie robota "rzeźbiarska", a póki co robimy porządki z dojazdem - już prawie finisz, jeszcze tylko trochę porozkruszać trzeba i przenieść blaszak w finalne miejsce :)
Płot na razie stoi, a w zasadzie leży w garażu w częściach.... Jutro ma dojechać brama. Tylko kiedy my to zamontujemy...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia