Prymulkowa przygoda.
Hmm... Strasznie długo nic nie pisałem... Wszystko dlatego, że urlopik był i skupiliśmy się z oz na robocie nad ociepleniem poddasza :)
Na dzień dzisiejszy stan jest taki:
- ułożona wełna na całym poddaszu (2 warstwy: 18 + 12 cm),
- wykonane stelaże na całym poddaszu,
- ułożona folia paroizolacyjna prawie na całości (pozostała część sypialni do zafoliowania),
- zapłytowane pokoje dziecięce, górna łazienka, garderoba i korytarz, oraz część naszej sypialni (pozostało do przykręcenia jeszcze 2 kawałki na skosie i sufit cały).
Dodatkowo zaczęliśmy robić drenaż opaskowy wokół budynku (a w zasadzie robiła to sama oz, bo ja miałem inną robotę, równie pilną), bo zalewiska były już takie, że przejść się nie dało bez ubabrania w błocku, a dodatkowo zalewiska stały się siedliszczem komarów
Na samym początku urlopu, jeszcze zanim zabraliśmy się za ocieplanie poddasza, gdy [oz] kopała dzielnie rów pod drenaż, ja przygotowywałem łazienkę dolną tak, aby była zdatna do użytkowania. Ułożyłem większość brakujących kafelków, a oz zafugowała co się dało. Potem zmontowałem i uszczelniłem kabinę prysznicową. Niestety, czas nas gonił i dolna łazienka została zrobiona tylko częściowo - musieliśmy się brać za ocieplanie poddasza, aby możliwie jak najszybciej wyjść z wełny (wiadomo, pył i kurz, który włazi dosłownie wszędzie) i płyt k-g.
Obecnie mój urlopik dobiegł końca, a oz (która wytargowała od pracodawcy 3 tygodnie) pojechała na wywczas do mojej siostry, gdzie przebywały nasze dzieci na wakacjach. Ja natomiast kończę obrabiać okna dachowe i przygotowuję kawałki płyt k-g do zapłytowania reszty sypialni, a potem zabiorę się za spoinowanie całości i jak czasu wystarczy, to skończę dolną łazienkę.
Ok, kilka fotek na szybko (narobiliśmy ich całkiem sporo, ale jak zwykle nie ma czasu na pełną relację, więc tylko kilka wybranych):
http://picasaweb.google.com/lh/photo/fcsMFjGC8H0bOrmPo7qVXw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh5.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWqBSUmd9I/AAAAAAAAB1I/kZsWXP_qSQg/s288/aS6301980.JPG http://picasaweb.google.com/lh/photo/Z1FTh2Gv1eW3dRDcp2R8aQ?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWp6KWCoRI/AAAAAAAAB1E/4TvIIG0mAmw/s288/aS6301979.JPG
http://picasaweb.google.com/lh/photo/_YzS5v0noQLS7iQap4rksQ?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWp6Pm6eiI/AAAAAAAAB1A/PYAXXVI-aB8/s288/aS6301901.JPG http://picasaweb.google.com/lh/photo/ZJeVdHRvBDl0PUuGdM6LcA?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh4.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWp6O8udgI/AAAAAAAAB08/3nOR3nVg7_s/s288/aS6301900.JPG
http://picasaweb.google.com/lh/photo/zwrElvTbXluLXezYpppuzw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh3.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWp54dGhSI/AAAAAAAAB04/f5ikDc37poA/s288/aS6301897.JPG
Tak wygląda obecnie nasza dolna łazieneczka:
http://picasaweb.google.com/lh/photo/Z7Vy1eRWUbhZLyrCQsW0cw?feat=embedwebsite" rel="external nofollow">http://lh6.ggpht.com/_4STjwinLOH8/SmWp5-FhnPI/AAAAAAAAB00/s6SJqpC7h7o/s288/aS6301892.JPG
Gwoli wyjaśnienia tej styropianowej firanki - w tym czasie somsiad ocieplał swoją chatkę i stały tam rusztowania, z których robotnicy bezproblemowo filowali na wnętrze łazienki
Uff... Roboty jeszcze tyle, że szok, aby to wszystko mogło być na spokojnie użytkowane... Wciąż też nie ma barierek, aby można było doprowadzić budynek do stanu zdatnego do odbioru Zamówienie oczywiście złożone i czekamy na wykonanie. Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu będą u nas w oczekiwaniu na montaż...
Ok, na razie tyle. Jak się sytuacja rozwinie, to na pewno jeszcze napiszę, ale nie wiem kiedy, bo czasu mało, a internet w domu chodzi jak krew z nosa (niestety mamy dostęp tylko przez GSM i to w trybie EDGE, bo HSDPA nie sięga ).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia