Prymulkowa przygoda.
Powoli zbliżamy się do końca z tymi gipsami. I dobrze, bo już mi witki opadają od tego szlifowania i gładziowania Została nam już tylko górna łazienka do wykończenia.
OZ zaczęła już nawet spełniać się artystycznie (nie mogła się doczekać i zaczęła beze mnie, a ja nie pofugowałem akrylem styków płyt ze ścianami i oknami dachowymi, więc musiałem jej trochę popsuć robotę na szybko). Zaczęła od pokoju Franka, bo tam najmniej gratów było. Zrobimy ten pokój na gotowo, tak aby można było w nim upchać łóżka dzieci. Potem zrobimy drugi pokój dziecięcy i schodzimy na parter, żeby położyć maksymalnie dużo płytek na podłodze, bo zaraz trzeba będzie włączyć ogrzewanie i wtedy nici z kładzenia płytek :/
To jest też główny powód tego, że w sumie mało się dzieje w dzienniku - nie ma czasu na robienie fotek i uzupełnianie treści... Gonimy się z zimą w piętkę
Jeszcze jedno info, dość ważne - z dniem 14 września A.D. 2009r złożyliśmy w PINB w Sochaczewie zawiadomienie o zakończeniu budowy
Mają czas 21 dni na analizę sprawy i ew. kontrolę, a potem, jak nie będzie uwag, będziemy mogli wreszcie się zameldować i zamieszkać
3mać kciukasy!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia