Walka z wiatrakami, czyli budujemy Krzysia
No idzie jak krew z nosa! Właściwie wszystko jest gotowe a my musimy czekać i czekać i … Zmiany w projekcie już zatwierdzone, projekty do odbioru i brakuje nam jednego dokumentu, na który się nie możemy doczekać. Decyzja o zjeździe z działki do drogi gminnej robi się już 4 tydzień… Najpierw ktoś odpowiedzialny cały czas był chory, potem jak już chyba wyzdrowiał, to wójta nie ma sic! Żeby nas para nie odpuściła, to postanowiliśmy zakupić paliki, sznurek, taśmę biało-czerwoną i pojechaliśmy sobie tydzień temu na działkę, żeby opalikować i na własną niegeodezyjną rękę wytyczyć dom na działce. Najbardziej się bałem, że ten nasz Krzyś to zajmie całą działkę, ale w sumie okazało się, że zostało jeszcze mnóstwo ogrodu:
http://img405.imageshack.us/img405/2324/p3200958.jpg" rel="external nofollow">http://img405.imageshack.us/img405/2324/p3200958.jpg
W oddali widać wyraźnie działki sąsiadów, ale się będzie działo
A sam Krzyś wygląda tak:
http://img337.imageshack.us/img337/9321/p3200949.jpg" rel="external nofollow">http://img337.imageshack.us/img337/9321/p3200949.jpg
Odrobina wyobraźni i już widać – gdzie garaż, wejście – z tyłu wyraźnie widać salon z jadalnią i kuchnię No po prostu super. No to jeszcze w takim razie lewa strona ogrodu od "ulicy" - jak widać - gabinet jest bardzo ładnie urządzony:
http://img440.imageshack.us/img440/6430/p3200951.jpg" rel="external nofollow">http://img440.imageshack.us/img440/6430/p3200951.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia