Dziennik mag - Irysek.
W srode ekipa kopala tylko 2 godziny, a potem dali sobie spokoj, bo sytrasznie lalo . Wczoraj wykopali wiec cale fundamenty i zrobili zbrojenie, a dzisiaj zalewali, poszlo 27 kubikow betonu, o 6 kubikow wiecej niz planowane bylo, a to dlatego, ze wynikly dzisiaj niespodzianki . Pod domem bylo sucho, a pod gospodarczym co wykopali, wypompowali to wybijala woda i wszystko sie obsypywalo (okazalo sie, ze jest tam bardzo mokro), byly dwa wyjscia: albo zalewac i zaplacic wiecej za beton, bo fundamenty przez to obsypywanie wyszly strasznie szerokie, albo szalowac. Wybralismy opcje pierwsza, poniewaz nie mielismy na juz desek i kolkow, umowiona byla juz gruszka, no i deski tez kosztuja. moze troche bysmy zaoszczedzili ale wtedy zalewanie by sie przesunelo na poniedzialek, a nam zalezy na czasie.
Teraz caly przyszly tydzien bedzie wszystko schlo, a potem ruszamy z bloczkami, ktorych musimy polozyc az 6 warstw zeby dom nie byl nisej od poziomu drogi. Tak wiec bloczki ladnie nas pociagna po kieszeni .
Zaraz wstawie zdjecia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia