Dziennik mag - Irysek.
Dzisiaj rano o 7.25 telefon od dachowcow i to samo stwierdzenie (internet, deszcz itp.) W deszcz (lekka mzawka) pracownikow nie wysle, bo sie przeziebia i pojda mu na zwolnienie i co on zrobi? Rece opadaja, juz nawet nie jestem zla tylko jest mi przykro. W poludnie zadzwonilam do nich i powiedzialam, ze jesli oni nie pracuja w taka pogode jak jest obecnie (pochmurno i przelotne opady), a inna pogoda juz raczej do wiosny nie bedzie to ja koncze z nimi wspolprace szukam innej ekipy. Pan jak zwykle obiecal, ze jutro juz beda i to w szesc osob, chociaz ja nie wierze juz w ani jedno slowo. jestem wkurzona tym bardziej, ze na budowach, ktore mijam w drodze do pracy obecna pogoda fachowca nie przeszkadza i robia.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia