Dziennik mag - Irysek.
Do wczorajszej opowiesci nie dodalam jeszcze godziny 9 rano - telefon od hydraulika, ze nie moze wejsc do domu, bo nie ma pilotow od bram garazowych. Dzien wczesniej wybili mu szybe w aucie i ukradli wszystko co tam bylo wlacznie z naszymi pilotami . mielismy po 2 piloty do kazdej z bram, no wlasnie mielismy. Od razu dzwonilam do faceta zamowic piloty, wiec wczoraj z parapetami nic nie zalatwilam (bo to jest ten sam facet od bram, okien i tych nieszczesnych parapetow). Poczekam najpierw za pilotami, a potem zaczne z parapetami, bo gdybym zrobila odwrotnie to dodatkowych pilotow moglabym nie ujrzec albo powiedzialby mi straszna cene.
Rano zoncius pojechal do faceta w sklepie, u ktorego wczoraj wieczorem zaklepalam styropian, a facet rano oswiadczyl, ze sprzedal i nie ma ani matra. Wiec od rana znowu akcja ze styropianem, udalo mi sie kupic cale 320 m kw po 12,50 zl za metr kw (calosc kosztowala 4000 zl) i styropian jest juz na dzialeczce, a jutro zaczynaja go ukladac.
Dla wyjasnienia styropianu jest i to duzo ale po 14,50 zl za metr, a tego tanszego jak na recepte.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia