Dziennik mag - Irysek.
U nas ciagle cos sie dzieje, w poniedzialek zakladalismy poleczki i relingi w kuchni, we wtorek lampe w skrytce (i tym oto akcentem mamy calkowicie zakonczone drugie pomieszczenie, pierwsze to byl garaz), lampe w sypialni i w biurze. Wczoraj natomiast zoncius zamontowal meble w wiatrolapie, w koncu buty sa poukladane w szafkach (dotychczas byly w workach), a do soboty mam nadzieje, ze zamontuje mi szafe w drugim wiatrolapie.
Wczoraj bylam tez w sklepie z firanami i dostalam oczoplasu ! Tyle tego jest, ze stwierdzilam ze sama nie dobiore odpowiednio firan, wiec wezme pania do zaprojektowania, szycia i upiecia (tego pierwszego). Przez ostatnie 5 lat nie mialam firanek, wiec nie jestem w temacie i wole nie ryzykowac. W sobote postaram sie wkleic kolejne zdjecia, pozadrawiam wszystkich.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia