Dziennik mag - Irysek.
Z nowych rzeczy w domku to przybyla nam w salonie odnowiona stara maszyna do szycia, na ktora kupilam serwte szydelkowa taka jak w kuchni tylko mniejsza, zrobie fotke to pokaze .
Zastanawiam sie nad firanami do salonu, do swiat bym chciala je miec ale dupska nigdzie nie chce mi sie ruszyc zeby sie rozejrzec, wiec nie wiem czy na swieta bede wisiec, musze tez wybrac karnisze.
Kolo domu blocko, za domem woda po kostki, musimy kupic ziemie i jeszcze raz posiac trawe, bo nasz dzialka jest nizej niz pole za plotem i jak byly roztopy to cala woda splywala do nas.
Wczoraj maz zaczal sezon ogrodkowy, posadzil porzeczki i agrest, jesienia wsadzol maliny i jezyny.
No i w koncu zabieramy sie za podbitke tylko tez musze sie ruszyc i poszukac ale to jest problem, bo jak juz sie wprowadzilismy to nie cierpie jezdzic po sklepach i wybierac.
W niedziele bylam w castoramie, ogladalam donice, potrzebuje 3 szt. takie na 0,5 m wysokie i jak zobaczylam ceny 250-300 zl to nic nie kupilam, donice moga poczekac, musze poszukac gdzie indzie cos tanszego.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia