Dziennik mag - Irysek.
Wczoraj zakupilam zegar drewniany stylizowany na stary, mial stac na maszynie do szycia ale po powrocie z zakupow i przymiarce okazalo sie, ze jest za maly i maz postawil go na komodzie z lustrem, ktora stoi w hollu na wprost wejscia do domku. Pasuje idealnie i jast sliczny, musze jedynie dokupic jakas serwetke, bo jak stoi bezposrednio na beblach to tak golo wyglada.
Wczoraj zakupilam (za zonciusia przyzwoleniem) cebulki kwiatow (zolte, fioletowe i biale) oraz 16 sadzonek bylin. Slubny jak zobaczyl cebulki to stwierdzil, ze chce mu zburzyc koncepcje ogrodu i wyjdzie "wiejski ogrod", a mi sie taki podoba .
W sobote zamierzamy pojechac po podbitke ale nie wiem czy to na pewno wypali znajac nasze lenistwo . Podbitka bedzie grafitowa (rynny tez takie same) gladka bez zadnej struktury. Ja chcialam grafit w strukturze drzewa ale zoncius sprowadzil mnie na ziemie, ze z dolu nikt glowy nie bedzie zadzierac na podbitke, a z daleka struktury nie bedzie widac tylko kolor, wiec po co wywalac kase. Zobaczymy na miejscu, bo podbitke szukalam w naszym rejonie w necie, potem wykonalam kilka telefonow i juz mam faworyta wybranego ale jeszcze musimy obejrzec. Jak zwykle wybieram w necie, jade obejrzec i zamawiam jak mi sie podoba albo szukam dalej. Do calego domu tak kupowalam, nie cierpie latac po sklepach i sprawdzac gdzie maja taniej albo ladniejsze.
Fotki beda niebawem .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia