Dziennik mag - Irysek.
Slubny dzisiaj dostal opiernicz dwa dni temu skrecil piec, bo wiosna przyszla (nie zaowazyll, ze tylko kalendarzowa) i temperatura z 25 stopni (tak mielismy cala zime) spadla do 21 .
Wczoraj po kapaniu zalozyc musialam ocieplana pizame i grube skarpety, w ktorych spalam. Pierwszy raz od przeprowadzki w domu mielismy 21 stopni i dla mnie jest to lodownia, zmarzlam strasznie.
Dzisiaj rano zanim wstalam maz wszystko podkrecil na piecu tak jak bylo i od razu przyjemniej w domku sie zrobilo. Za oknem sniegu po kostki, -2 mroz, do pracy wcale nie chcialo mi sie jechac.
Podbitka nadal nie skonczona na gospodarczym (zostal 1 szczyt), wiec do swiat przy takiej paskudnej pogodzie nie wiem czy sie wyrobi zoncius z domem.
Obiecuje, ze do konca tygodnia zrobie porzadek ze zdjeciami w dzienniku i znowu bedzie je widac .
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia