Dzisiaj w poludnie wyrwalam sie z pracy na wizyte kontrolna i wracajac z niej wstapilam do sklepu z tapetami i zamowilam 3 rolki do sypialni. Tapeta bedzie za lozkiem (kiedy beda meble to nie mam pojecia), jest w brudnej bieli, a na niej sa kwiatki drobne niebieskie wpadajace w granat. Jadac do sklepu mialam zamiar kupic inna, a wybralam inna. Tapety sa na zamowienie i rolka kosztuje 102 zl (malo zawalu nie dostalam), a ja potrzebuje 3 rolki ze wzgledu na wzor, bo gdyby nie trzebabbylo laczyc wzoru to 2 rolki by starczyly. Slubnemu nie przyznam sie do ceny, bo by z domu mnie wygonil.

Dalej pojechalam do komfortu i kupilam dwa dywaniki-chodniki do pokoju biurowo-goscinnego takie wlochate. Wymiary jakie potrzebowalam z gotowych nie mieli, wiec kupilam z metra. Wzor to sa pasy, wiec nie bedzie widac, ze to z metra. Do tego tez pokoju mam upatrzone w selgrosie krzeslo kremowe z chromem tylko musze po nie dojechac.

Kupilam tez do wiatrolapu chodnik wycieraczkowy, bo teraz mam taki tymczasowy z mieszkania, na ktory juz nie moge patrzec.

No i dalej trafilam do juska i byla przecena na krzesla i stolik na taras. Jedno krzeslo bylo posrupane ale na szczescie mieli trzecie na zapleczu i takim sposobem mam komplet 2 krzeselka+stolik za 148 zl . Komplet kupilam na tarasik w budynku gospodarczym, maz jak bedzie sobie robic przerwe to bedzie mial gdzie usiasc. W ogole latem razem zawsze tam siedzimy, jak przyjezdzam z pracy to ide do niego do gospodarczego, bierzemy piwko i siadamy w sloneczku na tarasiku w gospodarczym, jest on od przodu i popoludniu jest tam slonce i widac okolice.

Komplet jaki kupilam kosztowal w promocji 219 zl (czarny) ale, ze moj byl w popielu (pasuje pod podbitke) to kosztowal taniej .

Od poniedzialku idzie wiosna i ma byc 15 stopni, wiec bedziemy sie wygrzewac w slonaczku!

Moze w poniedzialek sie zmobilizuje i pojade zamowic firany.