Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    43
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    76

Pamiętnik mojej mamy


HARY

628 wyświetleń

Po pomyśle na działkę rekreacyjną przyszedł do głowy mojemu M. malutki domek do ewentualnego noclegu. Moja sugestia brzmi, może jednak coś większego co by w przyszłości nadało się do całorocznego zamieszkania. Mieszkanie w mieście dostałby "w spadku" nasz syn. Po dosyć burzliwych dyskusjach kierujemy się w stronę domów drewnianych które, bardzo mi się podobają ze względu na swój klimat. Robię w internecie rekonesans wśród firm zajmujących się domami w tej technologii. Dzwonię, piszę i e-mailuję. Nazbierałam dosyć sporo ciekawych ofert. Ze względu na odległość do dalszej "obróbki" wybieramy firmę z Żywca która, ma swoją ekspozycję w Bielsku-Białej więc niedalego aby podjechać i osobiście przekonać się jak te domy wyglądają z bliska. Pojawił się jednak problem, do pozwolenia na budowę potrzebny jest projekt. Dzwonię do firmy i pytam ich o projekt domu, dowiaduję się że, owszem projekt dostanę ale po podpisaniu umowy wstępnej która obliguje mnie do zakupu. Nie podoba mi się to bo całość za dom jeśli dobrze pamiętam musiałabym wpłacić do 3 lub 6 miesięcy. Dodatkowo nie mamy żadnego pola manewru w razie zmiany planów. Po dyskusji rezygnujemy z planów budowy "drewniaka" i wybieramy wersję murowaną którą w ostateczności gdy braknie kasy, zawsze możemy przerwać. Znowu w ruch idzie internet gdzie szukam odpowiedniego dla nas projektu. Nasza koncepcja przewidywała mały domek tylko dla nas dwojga. Syn prawie dorosły z perspektywą studiów za dwa lata nie wiadomo gdzie, więc dla niego chcemy zatrzymać mieszkanie ewentualnie mieć go jako rezerwę finansową na przyszłość. Nasza przyszła emerytura to też jedna wielka niewiadoma. Nie chcemy na starość zostać z dużym domem i narzekać że, na nic nas niestać. Wybieram z internetu parę projektów odpowiadających naszej koncepcji i daję do wglądu M. Ostatecznie wybieramy projekt Szyper firmy MTM Styl, ze względu na możliwość zagospodarowania strychu który znajduje się na salonem a także ze względu na to że, projekt nie wymaga żadnych przeróbek. Zabieram się ochoczo za załatwianie formalności. Powoli zaczynam gubić się w papierach, zakładam więc dla przejrzystości segregator z którym latam po urzędach. W trakcie tej bieganiny usłyszałam pytanie czy załatwiam dokumentację dla siebie czy dla kogoś. Zdziwiona odpowiadam pytaniem: skąd takie przypuszczenie że, dla kogoś. W odpowiedzi usłyszałam: rzadko się zdarza aby ktoś miał taki porządek w dokumentacji. Ciekawe jak by sobie kobieta poradziła inaczej jeśli ilość papierów rośnie wprost proporcjonalnie do ilości odwiedzanych urzędów. Miałam obiekcje czy zdążymy z pozwoleniem przed końcem 2001 roku (ulga) ale się jednak udało. Pozwolenie jest wydane w 2001 roku, wydatki poniesione mamy odliczenie.

 


Całą zimę miałam na wertowanie gazet "budowlanych" aby się dokształcić przynajmniej teoretycznie jak i ogrodniczych aby wyrobić sobie wyobrażenie o tym jak ma wyglądać nasz przyszły ogród. Po lekturze doszłam do wniosku że, podobają mi się ogrody gdzie wszystko wygląda jakby tam była ze sto lat. Jeśli chodzi o "budowlankę" to wiosną byłam na tyle obeznana w teorii że, mogłam robić wrażenie osoby która wie o czym mówi i nie ma sensu "wciskać jej kitu" bo i tak się połapie. Jak wiele koleżanek budowniczych na tym forum już pisało kobieta na budowie ciągle uważana jest przez płeć brzydką jako dziwadło.

 


W tym okresie kupiliśmy także materiał na słupki ogrodzeniowe. M. pociął je na odpowiednią długość i w trzech miejscach przyspawał nakrętki aby drut naciągający siatkę był rownomiernie rozciągnięty a siatka nie miała okazji zsunąć się ze słupków. To na tyle jeśli chodzi o okres Październik 2001 do lutego 2002 z pamiętnika mojej mamy, co było dalej napiszę znowu jutro. Jeśli ktoś chciałby to skomentować to proszę otworzyć Komentarz do pamiętnika mojej mamy.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...