Pamiętnik mojej mamy
30.04 (środa)
Murki zakończono stawiać w ubiegłą sobotę. Praca jest wykonana solidnie. Poniedziałek i wtorek (dwa ostatnie dni) przeznaczono na przygotowanie "podłóg" do statniej wylewki. Trzeba było uporządkować podłoże; wyrównać cienkim betonem wyłożyć folią i przykryć 10 cm warstwą styropianu. Zadanie wczoraj wykonano. Jeśli chodzi o ogródek to są już pierwsze nasadzenia krzewów zimozielonych. Posadziłyśmy z H. też trochę kwiatów, które były na "przechowalniku". Narazie wszystko w porządku, ale upały jakie są zmuszają nas do obfitego podlewania. Wodę jeszcze bierzemy ze studni od Cześka. Może już niedługo?!!
Podłogę na gruncie wylewaliśmy gdy stały już mury, dlatego nie była ona idealnie prosta. Wyrównaliśmy ją miesznką chudego betonu, na to położona była folia i przykryliśmy na szachownicę 2x5 cm warstwą styropianu (oprócz miejsca gdzie w saloniku stanie piec kominkowy). Wylewki zaplanowaliśmy na majowy "długi" weekend, trzeba się było spieszyć. Organizacja całego przedsięwzięcia też zajęła trochę czasu. Musieliśmy zamówić piasek (taki do wylewek - lepszej jakości), cement a także przywieść od znajomego betoniarkę. Robotnicy zaklepani można zaczynać.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia