Stuknięty Bliźniak :))))))))
Taki szybki i skrutowy kosztorys dotychczasowych wydatków:
1. Działka budowlana w Kobylnicy =35 000 zł
2. Notariusz, podatek, prowizja biura nieruchomości, itp.=3625 zł
3. Mapka od pani Zakrawacz =120 zł (nawet nie wiemy co to za mapka?)
4. Dwie mapki 1:500 w starostwie=40,54 zł potrzebne do wodociągów i elektrowni
5. Wniosek o wydanie planu zagospodarowania przestrzennego 5 zł na znaczek.(wypis i wyrs)
6. Wyrs i wypis z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego= 100 zł
7. Siatka leśna na ogrodzenie 50mb 165zł, plus 5 zł skoble.
8. Siatka leśna 50mb plus garść skobli =170 zł (a złodziej chciał od nas teraz 190 zł!!!!! )
10. Dwie mapki 1:500 w starostwie=33,50 zł (jedna poszła do wniosku o przyłącze kanalizy)
11. Upoważnienie dla ojca na czas naszego wyjazdu 15 zł plus 4,5 zł opłata (razem 19,50 zł)
I taki mój skrutowy bardzo dziennik budowy z kompa, wydarzenia się powtarzają i wzajemnie wypełniają.
To przez to, że teraz pisze z głowy co tam przez pół roku wydarzyło się.
No i jakieś daty mam w tamtym dzienniku.
15.XII.2006. Wkopaliśmy pierwsze słupki na ogrodzenie. Posprzątaliśmy kamienie i takie tam. Jeden słupek wypadł w środku babcinej folii. Jurek karmił Pluta leszczem z octu. Złapaliśmy mysz w dołek na słupek.
16.XII.2006 Dalej wkopywaliśmy słupki, przenieśliśmy babciną folię, złapaliśmy ropuchę, przesadziliśmy choinkę.
18.XII.2006, Załatwialiśmy mapki i wyrysu i wypisu zagospodarowania przestrzennego.
28.XII.2006 Kupiliśmy rolkę siatki ogrodzeniowej na razie tylko 100m(nie było na razie więcej)Jutro ruszamy w trójkę grodzić! Załatwiamy podłączenie wody i prądu na działkę.
2.I.2007 Dopiero dziś ogrodziliśmy tą rolką(choroba mnie załatwiła)Ale za to dziś pomagał nam Rafał. Pierwszy raz widziałem właścicieli pierwszej działki. Sylwia szyła u niej suknie ślubną. Złożyliśmy wniosek o podłączenie prądu(mamy czekać prawie miesiąc) Nie możemy postawić bliźniaka. Właścicielowi pierwszej działki zakosili siatkę z ogrodzenia! Ciekawe czy naszej nie zawiną!!!!?
12.I.2007 Kupiliśmy drugą rolkę siatki leśnej. Dalej szukamy projektu. Był u nas kierownik budowy i zaśpiewał sobie 3000 zł, to chyba za dużo, spróbujemy poszukać innego...
13.I.2007 Ogrodziliśmy resztę działki, została nam jeszcze tylko brama. Właściciel pierwszej działki nie chcę na razie się budować, i nie chce wspólnie ciągnąć wody. Baba z trzeciej (zakręcona jak baranie rogi) zawsze muszę jej od nowa tłumaczyć co i jak z tą wodą! Miała dawno złożyć wniosek i dupa! Okazało się, że jeszcze nic nie załatwiła. Przez tą zakręconą baraninę wodę będziemy mieli za ładnych kilka tygodni. Ciekawe co jeszcze wymyśli?! Trzeba też załatwić pozwolenie na ścięcie 3 brzózek.
23.I.2007 Kupiliśmy następne 2 mapki 1:500, złożyliśmy wniosek o kanalizę w starostwie.
2.II.2007 Odebraliśmy mapkę do celów projektowych plus płyta CD. Zdecydowaliśmy się na indywidualny projekt. Czekamy na spotkanie z architektami.
5.II.2007 Odebraliśmy z Kobylnicy warunki techniczne kanalizy. Okazało się, że to nie jest taka zwykła kanaliza. Musi być jakaś studnia, pompa, itp. No i kolejne pozwolenie na budowę. A my jeszcze jednego nie mamy. Jutro jesteśmy umówieni z architektami w sprawie naszego projektu indywidualnego. Byliśmy tez na działce, siatka jest, nie zakosili!
6.II.2007 Byłem z Sylwią i Jurkiem na pierwszym prawdziwym spotkaniu w sprawie naszego projektu indywidualnego. Wyszło parę przeszkód z kanalizą i wodą, prawdopodobnie będziemy musieli robić projekty i nowa mamkę, i trzeba do tego zwołać wszystkich właścicieli działek. Masakra!!!!! Cena wstępna 11 000 zł bez pozwolenia na budowę. Chcieli nas naciągnąć na kolejne 1000 zł za to, że za nas pobiegają po urzędach.
10.III.2007 Byliśmy na kolejnym spotkaniu z architektami. Moje ostatnie bo udało mi się załatwić wyjazd do Holandii, Sylwia dojedzie za 1,5 miesiąca. Dostaliśmy wstępny projekt, nawet, nawet ten projekcik. Mamy teraz czas na nanoszenie poprawek. Czerwone długopisy w łapki i do dzieła. Tylko ze stropem coś pokręcili!!!!
Ma być teriva!!! A oni nam jakieś pociągi proponują!! To jest moje ostatnie spotkanie przed wyjazdem, resztę załatwia Sylwia i Jurek. Trzeba też pomyśleć na upoważnieniem dla Jurka na czas budowy. Bo może jak wrócimy to by jakieś fundamenty już stały?! Było by super. Pożyczymy chyba też od ciotki Jadzi 3000 tys. euro. Obdzwoniłem też pozostałych właścicieli działki w sprawie wspólnego projektu instalacji wodnej i kanalizy. Z pierwszej działki nie chcą współpracować. Profesorek tak, od tej trzeciej działki wraca synek w niedziel to możemy się spotkać. Tylko kurde nie będzie mnie już w polsce. W elektrowni dostaliśmy odpowiedź, że budynek może stać 1m lub 1,5m od budynku. I, że planują likwidacje naszej kochanej lini. Tylko mamy złożyć wniosek o podłączenie skrzynki. Żeby zrobić to za jednym zamachem.
12.III.2007 Założyliśmy konto na czas wyjazdu. Obdzwoniłem wszystkich pozostałych właścicieli profesorek chętny, ta od synka twierdzi, że synek nie ma kasy, z pierwszej ma dać znać w tygodniu.
13 III.2007 Zamówiliśmy mamkę (matryce do celów projektu kanalizy i wody) kosztować ma około 800 zł, a sam projekt około 1500 zł. Wykupiliśmy upoważnienie dla Jurka na czas wyjazdu. Kolejne spotkanie z architektami jutro o 17. Mamy przynieść projekt z naszymi ewentualnymi przeróbkami! Wyjazd coraz bliżej. Ta od synka zgodzi się na podział kosztów na czterech pod warunkiem, że wszyscy się zgodzą. No to czekamy na odpowiedź tego gościa z pierwszej.
Przeparaszam za zamieszanie...........ejjjj........za co ja mam was kochne forumki pzreprzaszać toć to mój stukniety dziennik wkońcu
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia