Pamiętnik mojej mamy
Parapety chcieliśmy przykleić na zwykłej zaprawie murarskiej ale okazało się jednak, że trzeba to zrobić na kleju typu Atlas. Gdy były za swoim miejscu można było kończyć łazienkę. Bogdan ułożył resztę białych płytek na ścianę wokół okna. Murek pod umywalkę trzeba było odłożyć na później. Najpierw musiały się znaleść płytki na podłodze a to wiązało się z założeniem maty grzewczej. Jak zwykle pomiędzy różnymi pracami na budowie szukamy odpowiednich paneli podłogowych i drzwi. Najgorzej było z panelami. Jak wybrać ładne w przyzwoitej cenie i do tego aby elegancko przezentowały się na dużej powierzchni, gdy wybór w sklepach jest tak duży. Zakupu dokonaliśmy w salonie firmowym Classena metodą: kartka, długopis i ruszamy pomiędzy ekspozycję. To co przy pierwszym spojrzeniu nam się podoba zapisujemy. Gdy doszliśmy do końca, mieliśmy zapisanych kilkanaście wzorów. Powtarzamy operację tak długo, aż zostaje jeden wzór. Ten wybrany jest w dwóch odmianach. Jedna jest gładka, druga z rowkami imitującymi prawdziwe drewno. Różnica w cenie 10 zł. na m2, skłaniamy się do tego aby kupić te droższe. Wzywamy obsługę chcąc złożyć zamówienie kupując przy okazji piankę i folię. Pracownik poleca nam w zamian za piankę droższe ale według niego lepsze podkłady Eko (przypominające z wyglądu kilkuwarstwowy karton lub filc). Panele ułożone na tych płytach są cieplejsze i nie wydają tak głuchego odgłosu przy chodzeniu. Mogłam się o tym przekonać osobiście bo zademnstrowano mi to w sklepie. Podkład taki daje też dodatkowe ocieplenie i usztywnia całość. Dlatego wybieramy gładkie panele i podkład Eko. Pokazuję też M. drzwi, które bardzo mi się podobają. Mają także regulowane ościeżnice, które dodają szyku w pomieszczeniu. Drzwi wyglądają na droższe niż są w rzeczywistości, dlatego dokonujemy ich zakupu. Do pokoi i łazienki pełne, do wiatrołapu przeszklone tak aby nam go trochę doświetlić.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia