Stuknięty Bliźniak :))))))))
Akt pierwszy dramatu
Kolejna wizyta w słupskiej elektrowni
Nawet się na zapas nie denerwowałem , bo wiedziałem, że wyprowadzą mnie z równowagi!!!!! I jak zwykle się nie pomyliłem
Tym razem zaatakowałem okienko "na dole"
Chciałbym podpisać umowę na pobór prądu
Zapraszam A przyłaącze na czas budowy pan zrobił?
Jakim cudem? Przecież nie mam kluczyka
I tu nastąpiła standardowa procedura podpisania umowy..........
Kiedy mi to państwo podłączycie?
Sroda, czwartek. Ale czy ma pan klucz, od skrzynki?
Przecież nie mam
Uuuuuuuuuu, no to "na górę" po klucz do "szeryfa"
Ni problem, kopytkujemy z żonką po klucz. Do tego GBURA!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jak go widzimy to odrazu chu.......nas strzela W życiu tak niemiłego urzędasa nie widziełem.!!!!!
-Potrzebujemy klucz.
---Jaki klucz, po co ? Dlaczego? A kiedy skończone roboty? A umowa podpisana?
(A co ja kur................ wróżka jestem, kiedy zakończyli robote?! )
-Podpisana umowa przed chwilą. Roboty? Chyba tak? (A co miałem powiedzieć?)
---To klucz jest w skrzynce.
-No to "na dole" mi kazali przyjść "na górę" po klucz, żebym mogli mi zrobić to przyłącze prądu?!
---Nic nie poradzę, do widzenia
Schodzimy na dół, gdyby nie żona to bym go chyba udusił! Czy ja wspomninałem, że spokojny ze mne człowiek?!
Byliśmy "na górze" i kazali nam zejść " na dół" po klucz.
Stadaddardowa procedura do robienia z petentów idiotów Odsyłanie do innych okienek!
Klucz w skrzynce? Acha........
zadzwonił gdzieś..........
No to jutro 10-10.30 będzie elektryk przy skrzyce i zrobi swoje i da nam klucz.
No to się jutro okaże?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia