Stuknięty Bliźniak :))))))))
I tak bywa.....................
Kurcze kimam sobie z żonką w najlepsze (budzik na 8 nastawiony bo pewnie wcześniej nie zadzwonią z hurtowni?!) A i pewnie robi dużą różnicę ..........bo zadzwonili 7,45 i kazali mi się stawić za 5-10 minut
I ekspresem z wyrka, zero śniadania, tylko klucze od auta i migiem z żonką do hurtowni. (nawet nie wiem kto nam łóżko pościelił ).
Kierowca już czekał.Żonka pojechała z towarem żeby mu droge pokazać, ja na skróty na działkę. Jeszcze mi żonkę na bramie ochroniarz podrywał
Po rozładowaniu migusiem wskoczyłem w robiocze ubranie i razem z żonką pocieliśmy całą 6-tke na kwałeczki 1,20 m. Szkoda, że nie mieliśmy aparatu
Dawno nic nie robiłem razem ż żonką
Dobry miał pomysł ojciec (dalej zwany Jurkiem)z tą drewnianą podłogą w garażu. Równo ciepło i przytulnie. Od mamuśki (w dalszej część zwana Tereską) dostałem z pracy krzesła, stolik i szafkę. Żonka mam zadbać o szkło i czajnik elektryczny. Potem wujo Marian (po prostu Marian) pomógł mi wygiąć resztę strzemiączek. Reszte stali zatargalim pod płot w największe chaszcze/haszcze (nieprawidowe skreślić) Mam nadzieję, że nie buchną jej w nocy?!
I na jutro rano mają wpaść geodeci!!!!!!!!!! Nareszcie coś sie ruszyło!!!!
Nie wiem jeszcze, czy kopiemy ręcznie czy koparką?
Wstępnie dzwoniłem to godz.koparki to 80 zł.
Ale jak bedę miał dużo wolnego czasu to sami wykopiemy , schudne wreszcie i oderwe się od komutera
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia