Stuknięty Bliźniak :))))))))
No stało się! Płyty położone!!!! Już mi nagłowę nie kapie! (no prawie )
Wszystko zajeło nam(mi i ojcu) 4 godziny , dźwigowy dobry znajomy więc poszło sprawnie. Potem wyskoczyliśmy wieczorkiem pokręcić zbrojenie i zacząć przybijać szalunki I drobne porządki przed inwestorką. Koty nakarmione, strop położony i można zasłużenie iść spać. Zdjęć pewnie wlepie jutro , jak mnie stukowa z łożka wypuści
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia