Stuknięty Bliźniak :))))))))
Co za pogoda! Leje cały czas Ale wyskoczyliśmy na budowę. Brat zabrał się za rozszalowywanie(jest wogóle takie słowo? ) A ja z Jurkiem rozrysowaliśmy okna na szczytach, bo te w projekcie za małe były.
Co chwilę uciekaliśmy z projektem do garżu przed deszczem.
Podrzuciłem też kierownikowi na biurko dziennik, może wreszcie uzyskam jakieś wpisy. ?
Potem muszę jeszcze zawieść brata do pracy, uzupełnić Jurka zapas płynu (4 chmielowe kanapki )i kupić kilka woreczków cementu.
Inwestorka narazie bez problemów , spokojnie sobie pracuje.
Taka szkocko-holenderska pogoda, że tylko na rybach siedzieć , już widzę te zielone prosiaczki w mojej siatce.................................
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia