Stuknięty Bliźniak :))))))))
A co dziś było?
Ano nic ciekawego. Ojciec pojechał do pracy więć na budowę pojechaliśmy dużo później.
Tradycyjnie potem podjechaliśmy z ojcem do hurtowni po parę drobiazgów. Zaczeliśmy od daszku nad wejściem, ale dalej nie mamy piły elektrycznej (mamy się po nią zgłosić w okolicach czwartku )co za badziewie kupilismy Czwarty raz padła pompka od smarowania łańcucha!!!!!!! I teraz zażdaliśmy nowego sprzętu, a najlepiej oddania kasy to kupimy coś innego!!! Druga do odbioru (ten sam badziewiasty model ) może pod koniec tygodnia Nie polecam pił elektrycznych tej firmy.........
Tak więc sobie troszke pogżebaliśmy i o 16 byliśmy na obiadku. dzwonił koleś z gazowni,(proszę nie mylić ze słynną Krystyną z Gazowni ) i prosił żebym był jutro rano na działce o 8, bo jakieś wątpliwości mają co do umiejscowienia skrzynki, i coś tam jeszcze tłumaczył , ale tak ,że nie zrozumiałem
Czyli pobudka z samego rana, zawieść rodziców na grzyby, szybki powrót do Słupska, potem migusiem do hurtowni i na budowę! i sam będę próbował dalej walczyć z kryciem dachu XCienko to widzę , ale co mam siedzieć przed kompem i wzrok psuć, jak nie dam rady samemu zakładać membranki to zajmę się za porządkami w blaszaku (ostatnio nie dokończyłem) i zamiotę salon, garaż i kuchnię , W każdym bądź razie coś sobie poszukam
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia