Stuknięty Bliźniak :))))))))
W telegraficznym skrócie bo na kabaret lecę!
Udało nam się z samego rana odebrać piłę i jak sie spodziwałem skasowali nas więcej niż mówili , ale nie mieliśmy wyjścia kuźwa mać!
Po drodze zakupy w hurtowni, potem pojechalismy na skład po łaty i deski na okapy. Brat dalej chory, więc robiliśmy we dwójkę. I skończyliśmy konstrukcję daszku+membranka +łaty. Zdjęcia mam, ale gapa ze mnie i zostawiłem telwfon w samochodzie , kóry jest teraz u ciotki na kawce I dopiero jutro mogę wlepić fotki. Jak chcecie oczywiście?
A co ja się będe pytał? Czyj to dziennik? Nie dyskutować tylko czytać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia