Stuknięty Bliźniak :))))))))
Na szczęście się wypogodziło i mogłem trochę podziałać na budowie!!!
Poobcinałem łaty pod wymiar blachodachówki, zafugowałem no końca kominy, i ogólne taki przeglondzik dachu zrobiłem-tam coś przybić, tam wyprostować, i czas zleciał do drugiego śniadanka Na szczęście nie jadłem sam Pluto i ktka zjawili się jak w zegarku nigdy nie odpuszczą okazji żeby mnie objeść z kanapek!!!!!
Przyjechali potem dekarze i zabrali spowrotem źle wykonane pasy nadrynnowe mają poprawić dopiero na czwartek
Mimo dwóch dni spędzonych na dachu za wiele się z wyglądu nie zmieniło :)
Nie ma to jak działka z własną hodowlą grzybów!!!!!!! Po co do lasu 80km gonić? A te wypatrzyłem z kalenicy
http://img10.imageshack.us/img10/7697/pict0017v.jpg
I znowu jest sosik na obiadek, a z prawdziwki poszły do suszenia!!!!!
http://img10.imageshack.us/img10/2585/pict0020f.jpg
Póki nie ma mrozów może coś jeszcze urośnie?!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia