Stuknięty Bliźniak :))))))))
A o to nowa moja przygoda:
To opowiem od początku...........żony kochany chomiczek okazał się nocnym biegaczem I pomykał w swoim kółeczku jak nakręcony.
To jak nam spać nie dawał to wstawało się w nocy, otwierało klatkę, zabierało kółko do biegania, zamykało klakę i szło się spać.Aż do dzisiejszej nocy........
Dziś żona miała nockę więc mi przypadło wsatć w nocy i zabrać mu te diabelne kółko A,że światła nie chciało mi się zapalić całą procedurę zrobiłem po ciemniaku..............
Śpię sobie w najlepsze , a tu nagle.......hałas ,pisk chomikai łomot uciakającego Gwidona z pokoju!!!!!!!!!
CHOMIK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niestety jak dorwałem Gwidona to już było za późno
(widocznie żony chomiczek zwiał mi przy wyciąganiu klatki )
I dziś po robocie objeździłem całe miasto za podobnym chomikiem , aby się żona nie dowiedziała(bo będzie lament) , generalnie w dzień cały czas spał i mogła go nie zauważyć, a raczej jego braku .
Myślę,zona po nocce, zanim wstanie.........coś tam się pokręci po domu, aja podmienię........
Udało mi się kupić, ale już trochę innego koloru , żonę zagadał ojciec, a ja chomika, cichcem podrzuciłem do klatki...............
PS.Dópa blada żona i tak się połapała i nazywa Gwidona mordercą i tak zakończyłem Andrzejki............
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia