Dom Pod Modrzewiem
4 sierpnia 2005
No to malutkimi kroczkami doszliśmy do tzw. "stanu surowego otwartego". Dzisiaj dekarze zakończyli kładzenie dachówki.
Pomijam drobny fakt, że daszek nad wykuszem chyba rozbierzemy, bo nam się bardzo nie podoba i położymy go jeszcze raz tak, żeby to ładniej wyglądało. Ale musimy się z tym przespać.
Czas więc na podsumowania. Jak pewnie zorientowaliście się po obejrzeniu projektu Archonu - nasz "Dom po Modrzewiem" to 170 m.kw. powierzchni użytkowej (czyli 256 m.kw. powierzchni całkowitej, 704 m.sz. kubatury).
A oto ile już wydaliśmy:
- fundamenty razem z pracami ziemnymi (z bloczków betonowych, zagęszczone, z chudziakiem i ociepleniem, stal) robocizna własna i obca - 23 tys.zł.
- mury i strop (bloczki kozłowickie MEGA25 P+W kl.15, cegła zwykła i klinkierowa na filar i kominy, beton B20, stal, murarze) - 38 tys.zł
- dach (więźba + impregnat, dachówki ceramiczne Robena - kasztanowa, rynny Gamrat ciemnobrązowe, 7 okien Fakro + wyłaz dachowy, robocizna) - 49 tys.zł
Czyli razem ok. 110 tys.zł. Mogliśmy tutaj oszczędzić jedynie na innym pokryciu dachowym lub wybraniu innego materiału na ściany.
Do zamknięcia stanu surowego wydamy jeszcze (to są już kwoty w umowach z dostawcami,a więc w miarę pewne):
- okna (Budvar, Lord 5 komorowy, z szybą P4 i okuciami WK1, dwustronnie kolorowe, z montażem) - 14,5 tys.zł.
- brama garażowa segmentowa Hoerman gr. 4 cm kolor brązowy (bez napędu, ale z montażem) - 3 tys.zł
- drzwi główne tymczasowe - 0,5 tys.zł
Czyli stan surowy zamknięty powinniśmy zakończyć kwotą prawie 128 tys.zł. Wg naszego harmonogramu: 148 tys.zł (kosztorys był podany przez Archon i dodałam do niego 7% VAT, a więc na razie trzymamy się planu!!!). Taka oszczędność to przede wszystkim nasza robocizna, drzwi główne tylko tymczasowe oraz wybitne zdolności negocjacyjne SAWY (już w mieście w hurtowniach poszła fama, że ten pan to się zawsze targuje ).
Oczywiście jak już zauważyliście rozpoczęliśmy również instalacje, ale o tych nakładach jeszcze nie piszę, bo to wszystko na razie "rozgrzebane", więc nie ma o czym mówić. :)
Zdjęcia całego dachu zamieszczę jutro, bo jeszcze muszę je obrobić - a więc ci forumowicze, którzy czytują nasz dziennik muszą uzbroić się w cierpliwość.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia