Dom Pod Modrzewiem
3 września 2005
Sobota przyniosła zmiany wizualne na naszej budowie.
Po pierwsze: mamy w domu pierwszy kran !!! Mój kochany tatuś poszperał w swoich zakamarkach i wykombinował ze swoich rurek taki oto piękny kran w naszej kotłowni (umywalka też z "demobilu", ale akurat w sam raz). Aż moje serce skacze z radości.
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/155_348.ts1125774012000.jpg
Potem nasz garaż "dostał nogi" i zmienił swoje położenie:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/162_348.ts1125774156000.jpg
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/163_348.ts1125774192000.jpg
A teraz stoi tutaj:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/153_348.ts1125774268000.jpg
i ma fantastyczną naturalną podłogę:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/154_348.ts1125774296000.jpg
Niestety, na skutek przenosin odsłonił się okrutny bałagan , który trzeba będzie posprzątać:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/164_348.ts1125774230000.jpg
Zrobiłam dzisiaj w końcu zdjęcie mojego "Centrum dowodzenia" - to jest miejsce na strychu, gdzie doprowadzone są instalacje TV, internetowa, telefoniczna i alarmowa. Dodatkowo przewiduję tu router i moje biurko przy kominie.
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/161_348.ts1125774432000.jpg
Oczywiście dalej mój mąż i tata kontunuują tynkowanie - tutaj na zdjęciu końcówka prac w salonie/jadalni:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/158_348.ts1125774330000.jpg
W każdym otynkowanym pomieszczeniu mamy zawsze taki "obraz nędzy i rozpaczy" na naszym ukochanym chudziaku:
http://modrzew.photosite.com/~photos/tn/159_348.ts1125774370000.jpg
Na szczęście taki bałagan zawsze szybko znika (oczywiście krasnoludki nie wynoszą tych śmieci, ale Ania i mój mąż są zawsze na posterunku).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia