Dom Pod Modrzewiem
10 listopada 2005
Przyszli !!! :) :) :)
Mój mąż na zakupach (trzeba kupić różne drobiazgi, typu włącznik światła na zewnątrz, lampę na balkon), a ja tu siędzę w pracy i stukam w klawiaturę.
Dobrze, że są telefony komórkowe, to przynajmniej udzielam krótkich konsultacji - co oczywiście nie satysfakcjonuje mojego męża, bo znowu został sam "na placu boju"...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia