15.09.2008

Wstajemy skoro świt i jedziemy na działkę, dziś o godzinie 8 mają przyjechać wiązary. Jeszcze przed wyjazdem sprawdzam pogodę, mam oczywiście cichą nadzieję, że nie będzie padać do jurta. Niestety na mapie icm dla Krakowa zapowiadają deszcz po godzinie 13 . Zobaczymy, może się nie sprawdzi. W czasie jazdy na działkę dzwoni Pan od wiązar i oznajmia, że się spóźni ponieważ na trasie Tarnów-Kraków doszło do groźnego wypadku.

Musimy uzbroić się w cierpliwość (ale jest zimno, wieje okropny wiatr). Po godzinie 9 na działce zjawiają się nasze wiązary. Panowie szybciutko zabrali się do pracy, najpierw zamontowali murłaty a potem same wiązary. Idzie im to bardzo sprawnie-dziś mają pracować do 18. Oczywiście po godzinie 13 wiatr trochę ustaje, ale za to pojawia się deszczyk, który przeistacza się w upierdliwy deszcz . Musimy jeszcze poinformować naszego kierownika aby jutro zjawił się na działce i pooglądał dach.

A oto parę zdjęć

http://img12.imageshack.us/img12/1224/pict5487.jpg

http://img14.imageshack.us/img14/2269/pict5495.jpg

http://img291.imageshack.us/img291/5880/pict5503.jpg