25.08.2009

Na działkę wkracza ekipa od ogrodzenia, dziś mają osadzić słupki. Z trzech stron robimy siatkę a z przodu domu będzie płotek. Po długich przemyśleniach zdecydowaliśmy się na bramę przesuwną – będzie otwierać się w stronę naszego pięknego klona. Tak więc bramka wejściowa będzie trochę oddalona, ale co tam.

Dziś na działce jest sporo ludzi, więc dużo rąk do pracy. Wymieniam: 5 fachowców od ogrodzenia, Teść – organizator imprezy - tak do godziny 13 (upał był nieziemski więc po tej godzinie udał się na odpoczynek ), Teściowa – przygotowywała jedzonko, Marek – spawał słupki i oczyszczał z samosiejek działkę sąsiada, Aruś i Albercie – dwa małe urwisy zabawiali się gliną i piaskiem, zbudowali zagrodę dla ślimaków winniczków, Ja i Tomek – doglądaliśmy naszego dobytku, byliśmy w wodociągach gdzie okazało się , że nie musimy mieć zestawu hydroforowego , spaliliśmy wszystkie samosiejki wycięte przez Marka. Ciężki dzień ale efekty pracy widoczne. Zdjęcia wkrótce.