Głową w bale
A teraz co nieco o ekipie.
Poszukiwanie ekipy zajęło mi ładnych kilka miesięcy. Bazą był oczywiście internet. Rozsyłałem zapytania ofertowe, dzwoniłem po firmach wykonawczych, cieślach.
Rozpiętość cenowa i jakościowa OGROMNA. Ceny czasami mnie powalały na kolana. Sięgały nawet 2500 za m2 powierzchni użytkowej! Za sam stan surowy otwarty, czyli w praktyce za samą konstrukcję domu + przykrycie dachu papą!
Przerobiłem wszystkie firmy z mojego Podkarpacia, ale ceny jakie mają, były jak dla mnie za wysokie.
W tym miejscu warto napisać, że budowa w większej części będzie finansowana przez bank , a konkretnie kredyt hipoteczny. Niestety inaczej się nie da....
Koniec końców, trochę przez przypadek i dzięki anonimowemu człowiekowi z innego forum dostałem namiar na górala spod Nowego Targu. Najpierw dogadaliśmy się wstępnie telefonicznie. Cena mi pasowała i, co najważniejsze, miał wolny termin jesienią tego roku. Na samym terminie też mi bardzo zależało, chciałem zacząć budowę, czyli postawić stan surowy jeszcze w tym roku.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia