Głową w bale
Wczoraj powtórka z rozrywki.... Przyjeżdżam po południu, a górale siedzą w kółeczku i co robią ? Chwieją się choć wiatru nie było...... Szlag mnie trafił.......
Wydzierałem się przez godzinę......
Okna nadal nie przyjechały, ale to ponoć przez stolarza, który ma opóźnienie. Mają być dziś albo w środę..... I że niby przez to, że okien nie ma, to nie mają co robić i jeszcze z "optykami" trzy roki się nie widzieli, to ca było sie napić.......
Pojechałem dzisiaj rano.... W oczy mi nie patrzyli....... A zapierdzielają, jakby mieli motorki .... wiadomo gdzie.....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia