Głową w bale
Czas na obiecane zdjęcia. Poddasze zaczęło się nieco zmieniać.
http://lh6.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/SXI49bRKQVI/AAAAAAAAEo4/JQUhgi10cVs/s720/IMGP5445.JPG
http://lh3.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/SXI49nVC7kI/AAAAAAAAEpA/W4W09suMUBk/s720/IMGP5446.JPG
http://lh3.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/SXI496ztH8I/AAAAAAAAEpI/mEJzsZjxw3E/s720/IMGP5448.JPG
http://lh4.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/SXI5e35iQ1I/AAAAAAAAEpQ/p-qXBnH2TWs/s720/IMGP5449.JPG
Zaczęliśmy stawiać ścianki działowe. My - to ja i moi niezastąpieni pomocnicy, czyli mój teść i teść mojej żony.
Pierwsza ścianka stanęła właściwie na próbę. Tydzień później rozebraliśmy ją i postawiliśmy od nowa. Na całe szczęście kantówki pionowe zamocowane były na kątownikach, więc nie było tragedii z demontażem. Ale i tak cały dzień pracy przy raptem ścianie o długości 3 metrów.....
Z tymi kątownikami to nie wiem czy dobry pomysł. Trzecia - od klatki schodowej - postawiona już na gwoździach samowkrętnych i mam wrażenie, że stabilniejsza. Ale z drugiej strony tam wyszedł inny "system" mocowania, bo do skosu.... Chyba trzeba dobić gwoździami pozostałe dwie ścianki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia