Głową w bale
Z drugiej strony podejrzewam, że jak zamieszkamy już w domu, nic się nie zmieni - codzienne kłopociki, bieganina, czasami nuda... Przynajmniej na kawałku trawki i z balami.
Teraz przed nami cel - skończyć domek. Co będzie jak zabraknie tego celu?? Poszuka się innego pewnie?
Sam się czasem zastanawiam, co ja będę robił, jak już dom skończymy.....
Trzeba będzie sobie jakieś nowe hobby znaleźć....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia