Głową w bale
No i robi się i będzie robić tymi ręcyma. O niczym innym nie marzę, jak narobić się i paść na pysk przy własnej chacie. W bloku w sypialni nawet żyrandola nie mamy - bo po co, skoro i tak nie chcemy tu mieszkać Mężusia wołami trzeba ciagnąć, żeby coś naprawił. Ale jak o domku rozmawiamy to .... co? sam przecież zrobię! No ale nie wszystko da sie samemu.
Widzę, że myślimy i mamy podobnie. W razie czego zapraszam do siebie, każda para rąk się przyda :lol:
A z drobnymi naprawami w mieszkaniu i z pracą na budowie mam tak samo jak Twój mąż....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia