Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    63
  • komentarz
    1
  • odsłon
    39

29.01.2010


Forsa80

789 wyświetleń

Troszkę mnie tu nie było, a to za sprawą naszych kochanych urzędów, itp.

 

 


Nie wiem jak u Was, ale u mnie już się zaczyna droga przez mękę.

 

 


Odesłano mi pismo ze starostwa, że brakuje im kilku dokumentów:

 


- wrysowanego w mapkę działki pojemnika na odpadki

 


- decyzji o odrolnieniu gruntu pod domem

 


- zaświadczenia o posiadaniu zapewnienia o odbiorze ścieków z planowanego szamba

 

 


I tu się zaczęły schody ...

 

 


Sam kosz - prosta sprawa, architekt wrysował, ale pozostałe ... już mi się zaczyna odechciewać budowy

 

 


W starostwie skierowano mnie do ... Zakładu Gospodarki Komunalnej. Tam oczywiście Pani zrobiła WIELKIE oczy ... po czym stwierdziła, że to nie u nich tylko muszę podpisać umowę z odbiorcą ścieków czyt. firmą która wozi ścieki. Tylko jak to zrobić skoro nie mam szamba i pewnie jeszcze z rok nie będę miał ... Tak więc zacząłem z Panią drążyć temat i zasugerowałem że starostwo skierowało mnie do nich więc to na pewno u nich ... Pani zadzwoniła do szefa i okazało się, że faktycznie to u nich, ale muszę mieć oryginał projektu (a on leży w starostwie). W te pędy popędziłem do starostwa ... i znów "zonk" przecież dałem pełnomocnictwo architektowi i tylko on może teraz odebrać projekt

 

 


Na szczęście architekt zgodził się przyjechać i odebraliśmy projekt i tu ... kolejna niespodzianka przecież kto w piątek, a tym bardziej szef pracuje w urzędzie dłużej niż do 13:00 ...

 


Szef'a oczywiście już nie było i dopiero w poniedziałek można coś załatwić.

 


Architekt wychodząc na przeciw moim potrzebom choć przede wszystkim chyba widząc moją wściekłość zobowiązał się do załatwienia tematu.

 

 


Pozostało więc jedynie odrolnienie i tu też jest ciekawie.

 

 


W starostwie (Koluszki) pytam gdzie to się załatwia i jak. "Nie ma problemu musi Pan jedynie podjechać do Łodzi na Sienkiewicza" - myślę sobie super ... jadę, załatwiam i mam z głowy. Niestety na Sienkiewicza dotarłem już bez wiedzy gdzie się to załatwia tzn. nie zapisałem sobie dokładnej nazwy urzędu, a tu jak się okazuje jest ich od ... groma

 


Ale przecież nie takie rzeczy się załatwia więc działam ... najpierw skierowano mnie na XV piętro, z którego to na X, po czym na XII skąd w te pędy pobiegłem na XIV i tam wskazano mi ostatecznie IX gdzie faktycznie można było załatwić odrolnienie ale ... w starostwie (Koluszki) nikt nie wpadł na to żeby mi powiedzieć, że potrzebuję aktualny (sprzed maksymalnie 3 miesięcy) wypis z rejestru gruntów, który to można uzyskać jedynie w ... KOLUSZKACH

 


Tak więc szybki powrót do Koluszek, pędem na pocztę opłacić 14 pln i mam wypis

 


Teraz pędem na Sienkiewicza, piętro już znam więc chyba się uda ... UDAŁO SIĘ Oczywiście nie omieszkałem spytać kiedy otrzymam pismo ... "do miesiąca czasu", ale jak to przecież ja mam 6 dni żeby złożyć ten świstek w starostwie

 


"proszę dzwonić" tyle usłyszałem na koniec.

 

 


Dzwoniłem i dzwoniłem i ... POMOGŁO

 


W 6 dni mam wszystko!!! Raptem 2 dni biegania po urzędach za 2 świstkami papieru i co najśmieszniejsze nie mieli prawa wydać mi decyzji o odrolnieniu bo zamiast kserokopii aktu notarialnego przedłożyłem im umowę przedwstępną ... ale przecież i tak nikt tego nie czyta, nie sprawdza ...

 

 


W poniedziałek architekt uzupełni całą dokumentację i PNB nie powinno się opóźnić

 

 


Chyba zdecydowaliśmy się tez na ekipę, ale szczegóły ujawnię po podpisaniu umowy

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...