Głową w bale
Tymczasem na wsi...
Takie jest nasze sąsiedztwo w "sezonie"
http://lh4.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/St1rEXulDWI/AAAAAAAAFzc/q_VFqSagMFw/s720/IMGP6288.JPG
Piknie prawda ? :)
Z tą krową, nota bene dzisiaj już szczęśliwą mamą, to też jest nieco zabawna historia. Historia oczywiście wiąże się ze Smolikiem, a jakże....
Otóż nasz Biały myśli, że krowa to taki duży pies........
Biegał wokół krowy, szczekał, prowokował do zabawy, czyli smolikowego berka - ja uciekam, ty mnie ścigasz...... Przynosił swoje zabawki, kładł jej przed pyskiem, żeby mu zabierała...... Po czym kładł się obok i szczekał niezadowolony, bo krowa jakoś nieskora do zabawy. Głupia czy co ?
.......
Albo zakładał sobie rurę od studzienki na głowę i pokazywał krowie jak to trzeba się bawić....
A cielna Mućka jakoś nie reagowała nadal... Nietowarzyska ta krowa....
A myśmy odpoczywali z takim widoczkiem
http://lh3.ggpht.com/_3pVeVH6dKuA/St1rEQpQJeI/AAAAAAAAFzg/s_yBd829pU4/s720/IMGP6307.JPG
To oczywiście zdjęcia gdzieś z sierpnia/września..... Kiedy jeszcze ciepło było.... Miło powspominać to ciepełko.... Te wieczory i noce oświetlone księżycem...... Nie wiedziałem, że tak jasno może być w nocy......
eeeeeech.......
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia