Dom Przestronny:)
I jeszcze jedno... Chyba kocham ten swój niewybudowany dom, dom którego nie ma, dom który powstaje choć nikt nie wierzył, że to nastąpi...
Myślę ciagle o nim, nie mogę sie skupić... Mam motyle w brzuchu gdy widzę w myślach te kupy nawalonego piachu... Śnie o nim każdej nocy. Jak kochanek kładzie się ze mna do łóżka, szumem brzóz i ciepłem ognia z kominka tuli mnie do snu, tylko po to by w emocjach zrywać mnie zlaną potem nad ranem i kolejny raz przypominać o wszystkich twardych elementach konstrukcji... Jest ze mną w pracy, towarzysz wierny, całodzienny i cierpliwy... Po południu nie pozwala o sobie zapomnieć. Kradnie każdą moją wolną chwilę. Ściąga mnie z murowanego miasta na te wiejskie pagórki by popatrzeć z troską na jego poranione stopy zatopione w stali... Łagodnieje i pięknieje gdy stoję przy nim i patrzę na niego. Robi sie taki... malutki gdy wędruję po nim stawiając stopę za stopą jak kopciuszek delikatnie przechadzając się po jego jakże kruchych wobec całej konstrukcji fundamentach... Chłodną wodą z niebieskiego węża tryska na mnie z radością... Tak, chyba kocham ten dom!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia