Dom Przestronny:)
Wzięłam 2 dni urlopu z myślą, że pomaluję drewno na więźbę. Więc zaczęłam malowanie w czwartek. Malowałam od rana do nocy. Potem popsuła się pogoda. Lało niemiłosiernie cały piątek. O malowaniu nie było mowy. Prawie cały dzień przeleżeliśmy z psem pod kołderką w domu To był chyba najbrzydszy dzień tego lata! W sobotę było już dużo lepiej. Kończyliśmy malowanie. Sposoby były różne jednak nie do przebicia okazał się... opryskiwacz. Mam bardzo dużo tego drewna. Cieśla zmienił troche konstrukcje więźby i naprawdę jest tego sporo. Aż się zaczęłam zastanawiać czy te ściany to wszystko udźwigną??? Fajne są te projekty z podciagami ale szczerze mówiąc jakos im nie ufam Ciężar stropu i do tego ta więźba... Zaczynam się bać czy to wszsytko nie runie Pociesza mnie tylko myśl, że przecież ktoś to projektował i chyba przewidział takie obciążenia...
Jutro przychodzą z samego rana cieśle. Zobaczymy jak będzie.
Narazie mam nadal problem z hydraulikiem. Tzn. niby nie ma problemu ale jednak... Jest dziwny. Ilekroć jesteśmy na budowie to facet albo mierzy mi ściany, albo proponuje przestawianie ścian, aranżuje wnętrza wg swojego gustu, przestawia mi armaturę w łazienkach, każe dostawiać kominy, mierzy wysokość schodów itd... Normalnie nie dosć, że hydraulik to jeszcze konstruktor i dekorator wnętrz w jednym. Tylko, że mnie to meczy. Po każdej jego wizycie jestem wkurzona, nic nie wiem i całkowicie czuje się zamotana. Na siłę próbuje mi wcisnąć centralny odkurzacz i namówić mnie do kucia chudziaka w garażu po to, by wykopać tam wielki dół i zmieścić zbiornik na olej. A ja nie chcę tam zakopywać zbiornika. Chcę by był przed domem, tak by cysterna wogóle nie musiała wjeżdżać na podjazd przed dom. Nie wiem, nie mogę się dogadać z facetem. Zaczynam się zastanawiać, czy nie zapłacić normalnie z punktu jakiemuś hydraulikowi i kupić samej cały osprzęt. Ta wycena którą dostałam, niby z 7% vatem wcale nie jest taka rewelacyjna. Pewnie gdybym kupowała sama wszystko wyszłoby na to samo. Tylko tak jednak jest wygodniej. Przyjdą, zrobią i nie interesuje mnie nic więcej jak zapłata... Muszę podjać decyzję a nie jest to łatwe samej. Fajnie jest decydować samemu ale... nie zawsze to jest miłe. Czasem chciałabym, by ktoś inny za mnie podejmował niektóre decyzje... A już napewno by mi pomagał w ich podejmowaniu... Nie jest łatwo budować dom kobiecie bez wsparcia, czy to rodziny, przyjaciół czy bliskich... Tak samo jak nie zawsze dobrze jest być silną. Chyba potrzebuję pobuć trochę mientkom Choć moze to tylko zmęczenie daje znać o sobie...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia