Dom Przestronny:)
Wczoraj cieśle zakończyli więźbę. Poskładali i posprzątali po sobie wszystkie odpady. Zapłacone i do zobaczenia przy układaniu blachy
A teraz podsumowanie. Układali więźbę 5 dni. Kalendarzowo wyszło więcej ale kilka dni było deszczowych i nie pracowali wtedy. Duże tego drewna. Zostało mi też trochę bo w projekcie było za dużo Pozostawały jakieś kawałki w różnych rozmiarach, które nikt nie wie do czego miałyby być. Ale to już nie pierwszy problem z tym projektem Cóż, potniemy to i będą z nich łaty pod blachę.
Dom ma kształt litery L. Na rzutach wyglada to całkiem fajnie ale po postawieniu więźby okazało się, że skosy powoduja duże straty powierzchni. Oczywiscie zdawałam sobie z tego sprawę ale troche nie podoba mi się miejsce w którym stykają sie obie powierzchnie dachu. Tam jest nisko. Jakoś to zabuduję pewnei ale... to nie zmienia faktu, że czuję niedosyt Poszerzę troche strop nad klatką schodową by ktoś nie pierdyknął głową w ten skos
Teraz gdy widać juz zarys pomieszczeń nasunęła sie nowa koncepcja zagospodarowania góry Ciągle gdiześ błądzi mi po głowie ten jeden pokój na górze Wczoraj wymyśliłam, żeby nie dzielić go jak pierwotnie zamierzałam na garderobę i pomieszczenie przy łazience. Wykombinowałam, że połączę go z sąsiednim pokojem Byłoby do nich jedno wejście a oddzielałaby je tylko taka niepełna ścianka. W ten sposób powstałoby ładne pomieszczenie dla rodzica, z pomieszczeniem sypialnianym i drugim salonikowym Uniknęłabym przesiadywania w salonie na dole w czasie wizyt, powiedzmy to, gości "dziadkowych" Myśle, że byłoby to fajne rozwiązanie i zapewniłoby rodzicom intymność, nie tylko w trakcie spania Mogliby przyjąć gościa bez względu na to, czy u nas ktoś obecnie przebywa Pomysł wydaje mi sie być dobry ale musze go jeszcze przeforsować Tak już jest, że każde pokolenie ma swoje sprawy, tematy i nie wszystko je w jednakowejmierze interesuje. Czasem trzeba sobie też ponarzekać na wredna córkę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia