Dom Pod Modrzewiem
18 czerwca 2006
Właśnie minął miesiąc budowania naszego ogrodzenia. Oto efekty pracy naszej ekipy w składzie dwóch "fachowców": murujący i stróżujący. Ten stróżujący dodatkowo czasami rozrobi zaprawę, przeniesie parę cegieł, umyje cegły z zaprawy, ale tak ogólnie to ma życie "jak w Madrycie" (może tylko trochę z nieba leje mu się na głowę deszcz lub żar).
Aha, jako trzeci w tej ekipie jest mój mąż, który nad nimi sterczy i pogania. Ja też dokładam czasami swoje trzy grosze.
Oto ostatnie zdjęcia ogrodzenia (obudowane są już skrzynki z mediami, widać zarys furtki oraz wbudowaną skrzynkę na listy):
http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/302_348.ts1150655661546.jpg
http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/303_348.ts1150655676546.jpg
http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/304_348.ts1150655694687.jpg
Nasze szczenię już się zadomowiło. Energia go po prostu rozpiera. Mamy już w ogródku pierwszy dół:
http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/300_348.ts1150655609968.jpg
Dzieci mogą z nim szaleć do woli, a czasami wręcz nie mogą sobie dać z nim rady:
http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/301_348.ts1150655626796.jpg
Wycie w nocy skończyło się, chociaż bywały ciężkie chwile. Mój mąż był na nogach od trzeciej, czwartej w nocy i spacerował z Labim o bladym świcie. Na szczęście już jest lepiej, nawet brudzenie podłogi zdarza się coraz rzadziej.
Wczoraj przeżyliśmy pierwszą od kiedy mieszkamy bardzo gwałtowną burzę. Prądu nie było siedem (!!!) godzin. Raz walnęło bardzo blisko, nawet myśleliśmy, że chyba w nasz dom, bo nawet włączył się nasz alarm. Obyło się na szczęście bez szkód w gospodarstwie, więc nie jest źle. Jedno jest pewne - jakbym była sama, to pewnie wpadłabym w panikę.
Z nieba lało jak z cebra. Pomimo dzisiejszej słonecznej i wietrznej pogody cały czas jest mokro i stoją jeszcze w niektórych miejscach kałuże. Lokalnie w naszym mieście były podobno nawet podtopienia piwnic!
Tak więc najbliższy tydzień będziemy dalej kibicować ekipie ogrodzeniowców i modlić się, żeby jak najszybciej skończyli.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia