Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    170
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    97

Dom Pod Modrzewiem


Żona budowniczego

151 wyświetleń

18 czerwca 2006

 

 


Właśnie minął miesiąc budowania naszego ogrodzenia. Oto efekty pracy naszej ekipy w składzie dwóch "fachowców": murujący i stróżujący. Ten stróżujący dodatkowo czasami rozrobi zaprawę, przeniesie parę cegieł, umyje cegły z zaprawy, ale tak ogólnie to ma życie "jak w Madrycie" (może tylko trochę z nieba leje mu się na głowę deszcz lub żar).

 


Aha, jako trzeci w tej ekipie jest mój mąż, który nad nimi sterczy i pogania. Ja też dokładam czasami swoje trzy grosze.

 

 


Oto ostatnie zdjęcia ogrodzenia (obudowane są już skrzynki z mediami, widać zarys furtki oraz wbudowaną skrzynkę na listy):

 

 


http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/302_348.ts1150655661546.jpg

 


http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/303_348.ts1150655676546.jpg

 


http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/304_348.ts1150655694687.jpg

 


Nasze szczenię już się zadomowiło. Energia go po prostu rozpiera. Mamy już w ogródku pierwszy dół:

 

 


http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/300_348.ts1150655609968.jpg

 


Dzieci mogą z nim szaleć do woli, a czasami wręcz nie mogą sobie dać z nim rady:

 

 


http://www.modrzew2.photosite.com/~photos/tn/301_348.ts1150655626796.jpg

 


Wycie w nocy skończyło się, chociaż bywały ciężkie chwile. Mój mąż był na nogach od trzeciej, czwartej w nocy i spacerował z Labim o bladym świcie. Na szczęście już jest lepiej, nawet brudzenie podłogi zdarza się coraz rzadziej.

 

 


Wczoraj przeżyliśmy pierwszą od kiedy mieszkamy bardzo gwałtowną burzę. Prądu nie było siedem (!!!) godzin. Raz walnęło bardzo blisko, nawet myśleliśmy, że chyba w nasz dom, bo nawet włączył się nasz alarm. Obyło się na szczęście bez szkód w gospodarstwie, więc nie jest źle. Jedno jest pewne - jakbym była sama, to pewnie wpadłabym w panikę.

 


Z nieba lało jak z cebra. Pomimo dzisiejszej słonecznej i wietrznej pogody cały czas jest mokro i stoją jeszcze w niektórych miejscach kałuże. Lokalnie w naszym mieście były podobno nawet podtopienia piwnic!

 

 


Tak więc najbliższy tydzień będziemy dalej kibicować ekipie ogrodzeniowców i modlić się, żeby jak najszybciej skończyli.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...