Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    170
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    95

Dom Pod Modrzewiem


Żona budowniczego

168 wyświetleń

26 sierpnia 2006

 

 


Kostka została zakończona kilka dni temu. Ale jest u nas teraz pięknie!

 

 


Mamy nawet ułożoną szachownicę. Poprosimy jakiegoś stolarza o wyciosanie figur szachowych i w przyszłym roku będziemy grać na świeżym powietrzu.

 

 


Ten weekend upłynął nam pod znakiem gości i urządzania ogrodu, gdyż w naszym mieście odbywały się targi Rol-Szansa i obkupiliśmy się w roślinki. Zagościły: trzy krzaczki berberysów, pięć krzaczków tawuły, kilka bukszpanów, jakieś dziesiątki cebulek jesiennych i wiosennych, wrzosy, pnącza doniczkowe oraz róże. W tygodniu zrobię zdjęcia, więc pochwalę się Wam naszymi zakupami.

 

 


Takie zakupy to dopiero wciągają. Wystawcy mieli niezliczone ilości roślinek i niektórzy z wielką pasją potrafili opowiadać o uprawie. Fanatycy.

 

 


Oto lista naszych głównych spraw niedokończonych:

 


- przęsła do płotu - i to szybko, bo nasz sąsiad nie omieszkał zauważyć "Ten wasz pies to szybko rośnie. Nie boicie się, że kogoś ugryzie?" - mój mąż na to odpalił, że nasz pies dobrych ludzi nie gryzie. Kurczę, przecież to nasze szczenię ma cztery miesiące, wypuszczamy go na podwórko w obecności naszej lub naszych dzieci, a jak są sąsiedzi to dla pewności trzymamy go na smyczy, żeby broń Boże nikogo nie pobrudził skacząc z radości - więc to chyba nazywa się czepianie.

 


- bramofon,

 


- taras - stolarz umówiony, ma przyjść w czwartek (tylko nie mamy jak to zwykle pewności w który ),

 


- żyrandol i kinkiety do salonu (zamówione, bo jak już wybrałam jakie mi się podobają, to takich modeli nie było akurat w sklepie - w sumie standard ),

 


- kinkiety na klatkę schodową,

 


- płytki do garażu (trzeba upolować w Nomi jakąś promocję - teraz coś tam jest, ale bardzo jasne, więc odpadają),

 


- firanki, firanki i jeszcze raz firanki - niestety do całego domu. Nadal się za to nie mogę zabrać,

 


- praca w ogrodzie - znowu potwierdza się nasze zdziwienie: ile to kasy można władować w ziemię i nawet tego za bardzo nie będzie widać. Tak więc idziemy na kompromisy (kupujemy mniejsze tańsze roślinki i niech najwyżej sobie dłużej rosną, aż uzyskają odpowiednią wielkość i kształty).

 

 


Na wiosnę pozostaną:

 


- napędy do bramy i garażu,

 


- meble tarasowe i balkonowe,

 


- może płytki na strychu,

 


- markiza na tarasie,

 


- no i znowu prace w ogrodzie.

 

 


Aha, zaczęli robić naszą drogę (mówię tu o drodze miejskiej, bo ten kawałek prywatny mamy przecież już zrobiony). Idą po najmniejszej linii oporu: korytują, dają tłuczeń i potem położą dywanik asfaltowy. Bez żadnych krawężników, odwodnień, całość szeroki na pięć metrów. Z trudem będą się mieścić dwa samochody, bo jak trafi się ciężarówka, to osobówka będzie chować się "po rowach". To tak tymczasowo, bo nie opłaca się podobno nic więcej zanim nie położą kanalizacji. A tej na razie nie będzie, bo trzeba wybudować dodatkowo przepompownię (nie ma odpowiednich spadków do kanalizacji grawitacyjnej).

 

 


Moje rokowania są następujące: po dwóch-trzech latach (przy dobrych wiatrach) pewnie zacznie się łatanie tej prowizorki, a potem dziury będą jak teraz. Jedynie firma naprawiająca drogę będzie miała od czasu do czasu zlecenia na wypełnianie dziurek. No i tak wygląda polska robota: zrobić cokolwiek przed wyborami, żeby ludziom zamydlić oczy, a o resztę będziemy martwić się potem. Bardzo to mnie irytuje, bo to jest ewidentny brak gospodarskiej ręki.

 

 


No, ale przecież trzeba cieszyć się czymkolwiek, nawet drobnymi sprawami. Prawda?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...