Dom Przestronny:)
Opowieść o.... tajemniczej kupie
Od kilku dni, troche więcej niż tydzień przy naszym wejsciu do domu rano pojawiają się.... czarne balaski Na początku stały tam miski naszego psa. Czasem zostawało w nich jedzenie. Pomyslałam więc, że jakiś zbłąkany kot przychodzi w nocy i wyjada. Ale każdego dnia rano jest nowa, świeża kupa To COŚ zostawie mi takie pamiątki w okolicach wejscia do domu. Dzisiaj było centralnie pod samymi drzwiami. To sie robi juz irytujące. Zanim wyjdę z domu sprawdzam gdzie dzisiaj jest narobione i czy w co nie wdepnę. Zachodzimy w domysły co to może byc to nasze COŚ (no bo chyba jest nasze skoro jest u nas każdej nocy). Najprawdopodny jest kot ale czy byłby na tyle przebiegly? Myslę też o... kunie. Obok naszego domu stoi domek letniskowy. Tam swojego czasu zadomowiła się pod dachem kuna z pobliskiego lasu. Może teraz przychodzi pod dom? Nasz pies szaleje na punkcie kotów. Gdyby to był kot pewnie po wypuszczeniu rano z domu obwąchiwałby wszystko wokół i warczał, jak to robi zazwyczaj tropiąc kota. Ale on nie zwraca na to wogóle uwagi. Tak jakby nie czuł tego nocnego gościa. Myslałam, żeby wieczorem rozsypać przed wejsciem do domu pogniecione puszki po piwie których mam cały worek. To może wystraszy niechcianego gościa? Dzwoneczki czy inne podobne musiałabym na czymś powiesić a niewiadomo z której strony gość ów podejdzie. A moze kamera? Przynajmniej dowiemy sie co to za gość nas obsrywa Ale nie muszę wiedzieć co, byleby mi pod drzwiami nie robiło No i co tu zrobić z tym problemem? Jak sie pozbyć niechcianych "prezentów" o poranku? Może jakiś proszek, środek odstraszajacy intruza?
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia