Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    0
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    187

Dom Przestronny:)


mayland

44 wyświetleń

O nie, nie, nie..... To nie będą świąteczne zyczenia. Jeszcze kilka dni.... tego oczekiwania. Nie bedzie też dziś zdjęć choć moze właśnie jak nigdy dotąd być powinny. Będzie za to wpis... choinkowy A wszystko zaczęło się bardzo niepozornie................

 


Dostalismy od sąsiadów choinkę. Prawdziwą jodłę z samego środka puszczy. Nie jest taka ciemno zielona. Jest jak świerk srebrzysty (no prawie ). Jak leżała to wydawała mi się bardzo gęsta i rozłożysta. Jednak gdy mąż oprawił ją w stojak i wniósł do domu zrobiła się jakaś... łysa Stałam tak i patrzyłam na nią. Na czym ja powieszę bombki? Hm.... No nic, pomalutku zaczęłam ją ubierać. Pod ciężarem bombek gałązki zaczęły się rozkładać. Najpierw oczywiście poszły lampki. Zwykłe, białe, drobne. Zawisły w końcu bombki srebrne matowe i błyszczące i czerwone w jakieś eski floreski. Dopięte kokardy srebrno czerwone i łańcuchy ze srebrnych koralików. Ładniała, muszę to przyznać. Na koniec z gałązek zaczęły spływać włosy anielskie i mienić się w świetle lampek. Kilka psiknięć sztucznym śnieniegm i.... jest. NASZA pierwsza choinka w nowym domu. Pierwsza żywa. Pierwsza taka ładna. Bo jest ładna. Jest chyba najładniejsza jaką mieliśmy do tej pory. Nie wiem co w niej jest takiego. Te same ozdoby, te same triki a jednak.... jest piękna. Stałam tak w półmroku wcinając kanapkę ze świątecznym pasztetem, zapijając winem i patrzyłam na nią. Czułam sie bardzo miło. Może to ilość spożytego trunku tak na mnie wpłynęła ale choinka ta wydała mi się naprawdę doskonała. Nie przesadzona w zapędy dekoratorskie, prosta, swoiska, domowa, otulona magiczną mgiełką, puszkiem........ No podoba mi się i już, co ja Was będe kręcić Pewnie są inne ładniejsze ale nie chcę żadnej. Ta jest nasza!!!

 

 


Dom już posprzątany, czekamy na święta. Jutro córka wyjeżdża. Wróci po nowym roku. Święta bez dziecka..... Myśl o tym, że ona świetnie sie bawi musi wystarczyć. Zapełnimy pustkę rodziną. Będą wszyscy obecni, zarówno moja rodzina jak i męża. Do stołu usiądziemy w 18 osób. No może 17.... Mamy konflikt w rodzinie. Od kilku lat się ciągnie. Tak naprawdę to nikt nie wie o co, kto z kim, po co, dlaczego.... A jednak co roku jednej osoby przy stole brakuje. Dziś zadzwonilam, zaprosiłam, poprosiłam.... Nie wiem czy coś to da. Tak bardzo bym chciała by to coś dało, by się to zmieniło, by było jak dawniej.... Nie dla siebie tego chcę. Chcę tego dla mojej babci i dla pewnego dziecka, które kolejną wigillię musiałoby spedzać z jednym z rodziców Nie wiem co jeszcze mogłabym zrobić.... Mój dom wydaje się być tym neutralnym gruntem... Fakt, że będą dwie rodziny, obcy dla siebie przecież ludzie, może to przekona, doda pewności czy sama nie wiem czego. Naprawdę, bardzo wszystkim na tym zależy by wreszcie ta rodzina sie dogadała.

 

 


Cóż zatem? Jutro żegnamy córcię. Walizka spakowana. Rano upiekę chleb. Pół ubrań, pół mięsa na święta w walizce Jedzie do rodziców Okruszka. Te świeta okazały się za trudne dla nich by spedzać je tu w kraju gdzie tak wiele rzeczy przypomina.......... Będziemy razem, na skype.

 


Czekamy więc jeszcze kilka dni, do wigilii. Dom tonie w dekoracjach świątecznych. Lodówka pachnie swoiską kiełbasą. W jutro rano mam nadzieję, że gdy zejdę rano poczuję zapach choinki na całym dole Czego i Wam drodzy forumowicze życzę!!!

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...