Dom Przestronny:)
Nasza Nibylandia leży na Mazowszu.
Po kolacji wigilijnej był czas na chwilę odpoczunku a potem pasterka w pobliskim kościele. Niby tradycja ale ta nasza pasterka była taka wyjatkowa, uroczysta, że postanowiłam o niej napisać.
Nasz kościół to taka miejscowa perełka. Nie jest duży ale to czyni go przytulnym. Jest nietypowy jak na te strony kraju. To drewniany kościół w stylu zakopiańskiem. Zabytek klasy "0". Jest odnowiony i bardzo zadbany. Obok niego został wybudowany kościół letni. Budowany przez górali, w tym samym stylu. Nie ma ścian. Jest dach, są ławki i ołtarz z kamienia z kaskadą wodną. Wokół koscioła został założony kilka lat temu ogród. Ładnie wygląda.
Na pasterce oczywiście o 24 w nocy, wierni wchodzą do zaciemnionego kościoła. Dopiero z rozpoczęciem mszy zapalają się światła. Przed ołtarzem w żłóbku leży postać dzieciatka Jezus. Do komuni wszyscy podchodzą do ołtarza i wychodzą bocznymi wyjśćmi do letniego kościoła. Kazdy dostaje opłatek od ministrantów. Po skończeniu komunii świętej ksiądz i ministranci wynoszą postać dzieciątka sprzed ołtarza do przygotowanej duzej szopki w letnim kościele. Tam jest modlitwa, życzenia i łamanie się opłatkiem. To bardzo fajny zwyczaj. Naprawdę czuć wyjatkowy charakter tej pasterki.
Gdyby ktoś kiedyś zawitał w nasze strony to zapraszam do zobaczenia tego szczególnego miejsca: http://www.wieczory.pl/index.php?id=zdjecia" rel="external nofollow">http://www.wieczory.pl/index.php?id=zdjecia
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia