Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    21
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    66

Motylowe budowanie


antolek

538 wyświetleń

A było to tak:

 


Z zamiarem zamieszkania jednak w domku a nie w mieszkaniu nosiliśmy się już od dawna czyli jakiegoś 2004 roku. Ja to jestem typowy blokers więc własny domek brzmi dla mnie bardzo egzotycznie, ale moja żona....:)

 


Moja żona wychowywała się w domku i nie ma innej opcji hahaha

 


Szukamy ziemi - objechaliśmy kawał okolic Warszawy i oczywiście tam gdzie nam się podobało to w 2004 roku ceny były dzisiejsze - tzn ponad 200 PLN/m.kw. Stwierdziliśmy również (a raczej Ja), że mieszkanie na odludziu to troszkę jakiś takie (no tchórz jestem i nie widzę tego :).

 


Decyzja - szukamy w Wawrze - w rodzinnych okolicach mojej połówki.

 

 


Poszukiwania po znajomych, znajomych innych znajomych przebiega tak trochę cienko i trafiamy do wspominanej na forum pani "S".

 


Działek nie ma !! i może za dwa lata, może nie .... dam znać

 

 


Czekamy, ale troszkę się rozglądamy i dzwonimy do Pani "S" z pytaniami czy może Ci chcą sprzedać a może inni.

 

 


NIKT NIE SPRZEDAJE, JAK COŚ BĘDZIE TO DAM ZNAĆ......

 

 


Czekamy (i po cichu szukamy).......

 

 


Poprzez znajomych dowiadujemy się, że jest działka. Sprzedają znajomi naszych rodziców. Umawiamy się z nimi, przyjeżdżamy i co ?? ??

 

 


Jest klient od Pani "S".

 

 


Dobrze, że to znajomi (ci sprzedający :)

 

 


Decyzja w 5 sekund. Szybkie negocjacje - Notariusz i umowa wstępna..

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...