Fakty i wiadomości z domu
Witam wszystkich
Po wyczerpującym dniu spędzonym na wysłuchiwaniu głównie ciszy (egzamin poprawkowy inwestorka przeprowadzała ) inwestorka wróciła do domu i zasiadła do pisania.
I tu staje mi się was zapytać o jedną sprawę.
Może ja konkurs ogłoszę, będzie ciekawiej??
Pytanie brzmi:
Dlaczego większość wykonawców rodzaju męskiego woli załatwiać sprawy z inwestorem, a nie z inwestorką??
zasugeruję kilka odpowiedzi dla ułatwienia of course
a) się boją kobit i już
b) kobity to marudne som
c) kobity sie nie znajom
d) odp. abc do kupy razem wzięte
e) inne; jakie?????????
Dlaczego inwestorkę dopadł taki problem???
Otóż jeszcze przed egzaminem, inwestor zadzwonił do elektryka i pana od wody coby ustalić termin instalacji takowych. Ustalili wszystko, pięknie ładnie, będą w środę i czwartek. No miodzio!! I tu inwestor rzuca hasło: to moja żona tam przyjdzie i z panu wszystko wyjaśni, pokaże, zapłaci. Jednym słowem, żona przy tym będzie, a nie mąż. I tu zaczynają się schody. Dialog:
- Eee panie, to ja poczekam, jak pan bedziesz
- Proszę pana, ja nie dam rady, późno wracam z pracy
- panie to se pan urlop weź
- no nie moge wziąć urlopu
- panie, ja to bym wolał, żeby baba tu nie przyłaziła
- panie, baba będzie przyłazić, bo tylko ona jest czasowa
- no dobra, ale mi to w ogóle się nie podoba.
Odłożył dość głośno słuchawkę.
A może oni są....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia