[b]PRZYTULNY(d12) DOMEK Ani i Mariusza [/b]
To tak, weekend zleciał, a u nas zamiast postępów same straty. Pan nie zdjął w piątek humusu, bo padał deszcz i nic nie jest zrobione. Zastanawiam sie czy tak ze wszystkim będą przekaładać, nie dziś nie jutro, a może za tydzień. Co jest, przecież zapłacę, nie rób facet łaski. Musi to zrobić dziś, ponieważ jutro przyjedzie geodeta wytyczyć budynek. Mariusz walczy z impregnowaniem drewna na więźbę dachową, a ja walczę w pracy z nudnościami i złym samopoczuciem, czyżby bocian zawitał do nas tej wiosny:-))
Do kolejnych wydatków dodajemy 650 zł za stal na słupki do ogrodzenia i 150 zł za pierdoły do malowania tego drewna. A jeśli chodzi o straty to wczoraj będąc na działce i patrząc z żalem że nic sie nie dzieje, Mariusz wykręcając zachaczył o słupek wytyczający działkę i urwał przedni zderzak. Ale nic to, dobrego złe początki.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia